Przemysław Bluszcz: Nie tylko czarny charakter
W serialach grywa głównie czarne charaktery. Prywatnie, Przemysław Bluszcz jest za to kochającym mężem i tatą dwóch synów: Borysa oraz Iwa. A do tego sympatycznym facetem z szerokim uśmiechem.
Przemysław Bluszcz: Nie tylko czarny charakter 6
zobacz zdjęcia
Przemysław Bluszcz: Nie tylko czarny charakter
W serialach grywa głównie czarne charaktery. Prywatnie, Przemysław Bluszcz jest za to kochającym mężem i tatą dwóch synów: Borysa oraz Iwa. A do tego sympatycznym facetem z szerokim uśmiechem.
1 / 6
Mija dokładnie 25 lat od chwili, kiedy Przemysław Bluszcz, czyli Janusz Karcz z "Leśniczówki", po raz pierwszy stanął na profesjonalnej scenie - 26 maja 1995 roku zadebiutował w roli Atosa w "Trzech muszkieterach" w Teatrze Dramatycznym w Legnicy.
Źródło: Agencja FORUM
Autor: Krzysztof Kuczyk
2 / 6
Przemysław Bluszcz bardzo długo czekał, by odkryły go telewizja i kino. Był już bardzo znanym i cenionym przez legnicką publiczność aktorem, gdy w 2003 roku zadebiutował przed kamerą w serialu "Zaginiona". Rok później zagrał swą pierwszą rolę w fabule - bandziora Tadka w filmie "W dół kolorowym wzgórzem", za którą to kreację dostał nagrodę za debiut aktorski na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.
Źródło: East News
Autor: Jacek Dominski/REPORTER
3 / 6
Nie gra głównych ról, ale każde jego pojawienie się na małym czy dużym ekranie dowodzi, że jest po prostu znakomitym i wszechstronnie uzdolnionym aktorem. Postaci, w które się wciela, to najczęściej - jak sam żartuje - typy spod ciemnej gwiazdy...
- Ciągle walczę z szufladą, w którą włożyli mnie reżyserzy i producenci, ale z taką twarzą, jaką mam, nie jest łatwo - mówi.
Źródło: AKPA
Autor: Niemiec
4 / 6
- Liczy się przede wszystkim to, co aktor ma w środku. Ja jestem, jak określił mnie kiedyś Jacek Borcuch, łagodnym i dobrym człowiekiem. Nie mam specjalnych pretensji, żeby być amantem. Najważniejsze, że role, które gram, są ciekawe i dają mi satysfakcję - dodaje Przemysław Bluszcz.
Źródło: East News
Autor: Tomasz Żurek / Reporter
5 / 6
Ma już na swoim koncie blisko 50 serialowych wcieleń. Wystąpił m.in. w "Leśniczówce", "Śladzie", "Barwach szczęścia", "M jak miłość", "Belfrze", "Pakcie", "Krwi z krwi" czy "Paradoksie".
- Seriale to potęga. To potężne narzędzie, które mądrze wykorzystywane może przynieść dobre rezultaty - mówi aktor.
- Zacząłem grać z ciekawości, bo to jest inny rodzaj pracy, inne aktorstwo, inna aktorska rzeczywistość. A poza tym jak się ma rodzinę, to z teatru trudno żyć - dodaje.
6 / 6
W jaki sposób aktor dobiera kolejne role? I czego najbardziej pragnie w swoim zawodzie?
- Starać się dziwić ludzi. To znaczy brać udział w projektach, w których jest szansa na to, żeby ludzi dziwić - tłumaczy Przemysław Bluszcz w jednym z wywiadów.