Anna Dymna wróciła do nałogu przez... kwarantannę!
Anna Dymna, czyli Klarysa z kultowego „Janosika” i Barbara Radziwiłłówna z „Królowej Bony”, nie kryje, że od wielu lat zmaga się z uzależnieniem od nikotyny i, choć jakiś czas temu udało się jej rzucić papierosy, to przez koronawirusa znów zaczęła palić.
Anna Dymna wróciła do nałogu przez... kwarantannę! 5
zobacz zdjęcia
Anna Dymna wróciła do nałogu przez... kwarantannę!
Anna Dymna, czyli Klarysa z kultowego „Janosika” i Barbara Radziwiłłówna z „Królowej Bony”, nie kryje, że od wielu lat zmaga się z uzależnieniem od nikotyny i, choć jakiś czas temu udało się jej rzucić papierosy, to przez koronawirusa znów zaczęła palić.
1 / 5
Anna Dymna wyznała w swym ostatnim wywiadzie, że znów – po kilku latach przerwy – pali papierosy, a powrót do nałogu traktuje jak swoją osobistą porażkę i... skutek uboczny kwarantanny, której dobrowolnie poddała się ze strachu przed koronawirusem. - Koronawirus pokrzyżował wszystkie moje plany – żali się ukochana aktorka Polaków i dodaje, że z powodu pandemii musiała odwołać zaplanowaną na początek czerwca kolejną edycję Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, ale też wstrzymać budowę nowego ośrodka rehabilitacyjnego w Lubiatowie dla podopiecznych jej fundacji „Mimo Wszystko”.
Źródło: Agencja W. Impact
2 / 5
- Najpierw długo czekaliśmy na pozwolenia, a kiedy już je uzyskaliśmy, wybuchła epidemia. Wszystko jest zablokowane, ale wierzę, że wreszcie skończymy tę budowę i będzie już tylko radość – mówi. - Przez Lubiatowo znów zaczęłam palić papierosy – przyznaje. Anna Dymna zdaje sobie sprawę z tego, że palenie bardzo jej szkodzi. Nie jest przecież okazem zdrowia...
Źródło: Agencja W. Impact
3 / 5
- Od lat cierpię na hipoglikemię, czyli niedocukrzenie, a leki, które zażywam, źle wpływają na moje samopoczucie – powiedziała kiedyś w wywiadzie. Winą za powrót do nałogu aktorka obarcza... kwarantannę. Twierdzi, że nie potrafi żyć w izolacji i bardzo tęskni za swoimi podopiecznymi z ośrodka „Dolina Słońca” mającego swą siedzibę w podkrakowskich Radwanowicach.
Źródło: Agencja W. Impact
4 / 5
- Oni potrzebują się przytulić, potrzymać za rękę, a ja nie mogę do nich pojechać – skarży się. Anna Dymna zdaje sobie sprawę z tego, że – jako osoba już prawie 70-letnia i w dodatku nie najzdrowsza – należy do grupy wysokiego ryzyka i nie powinna w ogóle wychodzić z domu, jeśli nie chce „złapać” koronawirusa. Dlatego poddała się – razem z mężem - dobrowolnej kwarantannie...
Źródło: Agencja W. Impact
5 / 5
- Kiedy wszystko wróci do normalności, a świat znów będzie bezpieczny, na pewno zrezygnuję z papierosów – obiecuje.
Źródło: Agencja W. Impact