Nieoczekiwana zmiana planów
„Chichotu losu” to tytuł nowego serialu TVP 1. Jego bohaterką jest ceniąca sobie niezależność Joanna (Marta Żmuda Trzebiatowska). Odebrany w nocy telefon niespodziewanie wywraca jej życie do góry nogami...
Nieoczekiwana zmiana planów
1 / 17
- Moja bohaterka pochodzi z niewielkiej nadmorskiej miejscowości, a obecnie mieszka w Warszawie – opowiada Marta Żmuda Trzebiatowska, serialowa Joanna.
- Z zawodu jest psycholożką. To kobieta samodzielna, ceniąca swoją niezależność. Dużo bierze z życia, zdecydowanie mniej jednak z siebie daje. Jest w luźnym związku z Darkiem (Michał Rolnicki). Spotyka się z nim od czasu do czasu bez większych zobowiązań. Dobrze jej z tym, więc nie zamierza zmieniać tego stanu rzeczy. W ogóle nie widzi siebie w roli matki.
Aż pewnego dnia los spłata jej niezłego figla, przez co jej życie zmienia się diametralnie. Wszystko za sprawą odebranego w nocy telefonu. W słuchawce usłyszy głos znajomej, która poprosi ją o wyświadczenie przysługi. Chodzi o zaopiekowanie się przez dwa dni dwójką jej dzieci (Natalia Keber i Jakub Jankiewicz). Zaspana i lekko oszołomiona Joanna zgodzi się na to...
Duży wpływ życie bohaterki będzie miało także spotkanie Marcina (Mateusz Damięcki).
- Dosyć przypadkiem stanie na drodze głównej bohaterki – ujawnia aktor. - Od razu zwróci na nią uwagę. Świadomy, że jest ona w luźnym związku, cierpliwie i wytrwale będzie starał się do niej zbliżyć i do siebie przekonać. Wielokrotnie powtórzy jej, że są dla siebie stworzeni.
Pierwsze zdjęcia do serialu powstały w nadmorskich Rewie i Mechelinkach. Dzięki kręconym tam scenom poznamy dom rodzinny Joanny oraz jej rodziców (Małgorzata Zajączkowska i Mariusz Wojciechowski).
Reżyserem „Chichotu losu” jest Maciej Dejczer, a autorem zdjęć Jarosław Żamojda. Scenariusz 13-odcinkowej produkcji został oparty na książce Hanki Lemańskiej pod tym samym tytułem. Jego autorami są Wojciech Tomczyk i Hanka Lemańska. W serialu zobaczymy ponadto: Weronikę Książkiewicz, Urszulę Grabowską, Piotra Grabowskiego i Michała Rolnickiego.
Źródło: Agencja W. Impact