Polski hit może zniknąć z Netfliksa? Wszystko przez poważne zarzuty
Polski serial, który szturmem podbił serca widzów Netfliksa, staje w obliczu poważnych zarzutów! Produkcja z Małgorzatą Kożuchowską w roli głównej, choć z miejsca stała się hitem, teraz mierzy się z głośną aferą. Popularna influencerka, znana w sieci jako Frogszopposting, oskarża twórców o przywłąszcznie wizerunku.
Po szokującym incydencie kobieta żyjąca w świecie blichtru traci wszystko i spada z lśniącego szczytu drabiny społecznej. Zmuszona jest odbudować swoje życie bez wsparcia złotej karty kredytowej. Gdy pragnienie odzyskania opieki nad córką staje się dla niej siłą napędową w walce o powrót do dawnego życia, adaptacja do nowej, surowej rzeczywistości pozwala Anieli odkryć poczucie sprawiedliwości, którego wcześniej nie znała.
Za kamerą stanęli Jakub Piątek i Kuba Czekaj, a za scenariusz odpowiada Paweł Demirski. W roli głównej możemy oglądać zachwycającą Małgorzatę Kożuchowską, a śledząc poczynania Anieli, poznajemy grupę naprawdę barwnych postaci, która uczy naszą bohaterkę, jak wygląda "prawdziwe" życie. Tak więc wokół niej pojawiają się Armani (Filip Pławiak), Viola (Anita Szepelska), Lena (Pitry) oraz Oliwka (Monika Frajczyk).
Ostatnia z nich jest kasjerką, pracującą w osiedlowym sklepie, ale z wielkimi marzeniami o zostaniu influencerką. Jej sposobem na zdobycie sławy jest nagrywania zabawnych filmików w pracy. Właśnie ta postać w ostatnich dniach wzbudziła spore poruszenie w mediach.
Wraz z rosnącą popularnością serialu w sieci pojawiły się pogłoski, jakoby platforma streamingowa przywłaszczyła sobie wizerunek popularnej influencerki Wioli, którą wielu może kojarzyć jako Frogszopposting. Kobieta zdobyła sławę, nagrywając zabawne filmiki związane z siecią sklepów Żabka, z która była związana, pracując jako kasjerka. Dobrowolnie promowała markę, ale w 2021 roku wybuchła afera związana z tworzonym przez nią contentem.
Okazało się, że agencja reklamowa zajmująca się marketingiem Żabki zbyt mocno "zainspirowała się" twórczością Wioli, co szybko wychwycili fani Frogszopposting. Społeczność sugerowała, że sieć sklepów powinna zapłacić influencerce za prowadzenie social mediów. Sprawa zakończyła się przeprosinami.
Teraz Frogszopposting ponownie zabiera głos, tym razem w sprawie serialowej Oliwki. Kobieta zdradziła, że twórcy rozmawiali z nią o współpracy przy serialu, ale teraz czuje się okradziona z pomysłu na postać.
"Byłam przekonana, że ostatnia drama z moim udziałem była wystarczającym przykładem i nauczką jeśli chodzi o kwestie etyczne przy prawach własności intelektualnej. (...). Wiecie, zabieranie moich pomysłów było tak szeroko potępione w mediach. Ktoś teraz poszedł dalej - oprócz mojego pomysłu wziął właściwie treść mnie, cały mój pomysł na mnie samą, łącznie z odrostami na różowych włosach" - napisała Frogszopposting. "Kilka lat temu gość zaprosił mnie na rozmowę o tym, że chciałby włączyć mnie w pracę nad postacią w serialu, który może kiedyś wyjdzie na Netflixa, który będzie w jakiś sposób inspirowany moją postacią. Żadnej umowy ani przekazywania praw autorskich do mojej tożsamości nie było. Mówił, że raczej to nie przejdzie, ale wstępnie chętnie o tym ze mną pogada, bo myśli, że to fajny pomysł."
Na ten moment Netflix nie zabrał głosu w tej sprawie.