Dramatyczne wyznania polskiej aktorki. Zmagała się z tym przez lata
Sandra Drzymalska jest jedną z najbardziej uznanych i rozchwytywanych aktorek młodego pokolenia. Tylko w zeszłym roku wystąpiła w "Simonie Kossak" i "Białej odwadze", które przyniosły jej nominacje do polskich nagród filmowych Orzeł. Za drugi film otrzymała także nagrodę dla najlepszej aktorki podczas 49. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Drzymalska udzieliła wywiadu, który ukazał się w najnowszym numerze "Zwierciadła". Opowiedziała w nim między innymi o swoich problemach.
W rozmowie z Joanną Olekszyk w "Zwierciadle" Drzymalska zdradziła, jak stara się dobierać swoje nowe role. "Bardzo nie lubię się nudzić. Nie tylko jako aktorka, ale też jako widz. Jeśli film, który oglądam, nie jest wystarczająco ekscytujący, nie niesie mnie emocjonalnie, to zasypiam w trzy sekundy. I tak samo mam z wyborem ról – one muszą mnie nieść" - tłumaczyła Drzymalska. "Chcę przedstawiać w kinie niezależne bohaterki, bo to mnie interesuje. Poza tym silne postaci są o wiele ciekawsze do grania".
Mimo wielu sukcesów Drzymalska zdradziła, że dopiero dwa i pół roku temu poczuła się wartościowa we własnych oczach. Wynikało to z problemów z odżywianiem, które towarzyszyły jej od młodości. Była to dla niej "jedyna i prosta strategia na poradzenie sobie z ogromem tego, co czuła, a czego nie potrafiła nazwać, ogarnąć i wyregulować". Z tymi problemami zmagała się do dwudziestego ósmego roku życia.
"Dłużej chorowałam, niż byłam zdrowa. Najstraszniejszy w zaburzeniach odżywiania, o czym wciąż za mało się mówi, jest fakt, że to jest codzienna walka o życie" - stwierdziła aktorka. Według niej problemy z żywieniem zabrały jej sporą część dzieciństwa. "Przy wzroście 165 centymetrów ważyłam trzydzieści parę kilogramów" - wyznała.
Wszystko zaczęło się po śmierci jej babci. Jej odejście sprawiło, że "zawalił się cały świat" aktorki. Dodała, że z zaburzeń udało jej się wyjść samej.
31-letnia Drzymalska jest absolwentką Wydziału Aktorskiego Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie. Przełomowy dla jej kariery okazał się 2021 rok, w którym zagrała w "Ostatnim komersie" i "Najmro. Kocha, kradnie, szanuje" oraz serialu "Sexify". Później wystąpiła w nominowanym do Oscara i wyróżnionym Nagrodą Jury w Cannes "IO" Jerzego Skolimowskiego. Z kolei w 2024 roku pojawiła się w docenionych rolach w "Simonie Kossak" i "Białej odwadze".