Marilyn Monroe: Kultowe zdjęcie, które miało tragiczne konsekwencje

Prawie 70 lat temu legendarna aktorka Marilyn Monroe zapozowała w metrze w Nowym Jorku i przeszła do historii zarówno filmowej, jak i fotograficznej. Niestety, kultowe zdjęcie miało tragiczne konsekwencje dla gwiazdy. Między innymi ta fotografia doprowadziła do rozwodu z Joe DiMaggio.

Prawie 70 lat temu legendarna aktorka Marilyn Monroe zapozowała w metrze w Nowym Jorku i przeszła do historii zarówno filmowej, jak i fotograficznej. Niestety, kultowe zdjęcie miało tragiczne konsekwencje dla gwiazdy. Między innymi ta fotografia doprowadziła do rozwodu z Joe DiMaggio.
Marilyn Monroe /Earl Leaf/Michael Ochs Archives /Getty Images

Marilyn Monroe: Mroczna historia, kryjąca się za kultowym zdjęciem

Marilyn Monroe, mająca wówczas zaledwie 28 lat, była w trakcie kręcenia swojego przeboju z 1955 roku "Słomiany wdowiec". Wiele fanów aktorki i jej filmów nigdy tak naprawdę nie zdawało sobie sprawy, że to niezwykłe zdjęcie miało tragiczne konsekwencje.

Kręcenie kultowej sceny odbyło się o pierwszej w nocy na rogu Lexington Ave i 52 ulicy na Manhattanie, gdzie gwiazda zalotnie zapozowała na szczycie bramy metra, gdy jej sukienka podwiewała na wietrze. Ekipie zajęło trzy godziny i 14 ujęć, aby zrobić to dobrze – a reżyser Billy Wilder postanowił nakręcić scenę z udziałem publiki, aby wzbudzić emocje związane z filmem. 

Reklama

Słynne zdjęcie zrobione przez fotografa Sama Shawa, było używane na całym świecie do promowania wyczekiwanego hollywoodzkiego filmu.

Marilyn Monroe założyła dwie pary bielizny

Według biografii Marilyn Monroe, ponoć uwielbiała ona być obserwowana przez fanów, gdy podskakiwała na planie.

Chociaż była to scena naładowana seksualnością, Monroe starała się, by widzowie nie widzieli zbyt wiele, gdy stała nad otworem wentylacyjnym. "New York Times" poinformował, że nosiła dwie pary bielizny, aby mieć pewność, że jest zakryta przed wzrokiem ciekawskich.

Monroe w białej sukni stała się ikoną popkultury. Niestety, zdjęcie miało tragiczne konsekwencje dla gwiazdy.

Marilyn Monroe: Zbyt ekshibicjonistyczna scena?

Fotograf George S. Zimbel wspominał ówczesnego męża Monroe, gwiazdę baseballu Joe DiMaggio, który wpadł w wściekłość z powodu zbyt "ekshibicjonistycznej" sceny. Zimbel powiedział, że wszyscy na planie ucichli, gdy ukochany aktorki wparował tam jak burza.

Według "The Guardian" to zdarzenie było katalizatorem rozwodu Monroe i DiMaggio, który miał miejsce w tym samym roku. Różne źródła mówią, że DiMaggio wrócił do pokoju hotelowego pary w Nowym Jorku i czekał na żonę. To właśnie tam rzekomo zaatakował Monroe "poniewierając nią po pokoju".

Fryzjerka filmowa Gladys Witten również przypomniała sobie, że po kłótni znalazła siniaki na ramionach Monroe.

Marilyn Monroe rozwiodła się przez kultowe zdjęcie?

Zaledwie miesiąc później, w październiku 1954, Monroe rozwiodła się z DiMaggio z powodu "przemocy psychicznej". W 1971 roku, dziewięć lat po śmierci Monroe, ta oszałamiająca sukienka z metra została sprzedana Debbie Reynolds za jedyne 200 dolarów. W 2011 roku została ponownie sprzedana na aukcji za 4,6 miliona dolarów.

Zobacz też:

"Blondynka": Gwiazda filmu pod ostrzałem. Jest "niewystarczająco biała"?!

Mija 60 lat od śmierci Marilyn Monroe

Marilyn Monroe: Jak wyglądały ostatnie chwile życia legendy kina?

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy