Żona Wiesława Gołasa rozpacza po śmierci męża. "Będziemy razem na wieki"

Żona zmarłego aktora, Wiesława Gołasa, ciągle nie może pogodzić się ze śmiercią swojego ukochanego. Serce się łamie, gdy pani Maria wypowiada się o swoim mężu. "Będziemy razem na wieki" - mówi, odwiedzając jego grób na cmentarzu.

Wiesław Gołas znany był m.in. z Kabaretu Starszych Panów czy Kabaretu Dudek. Był współtwórcą Kabaretu Koń, wykonawcą piosenki "W Polskę idziemy" Jerzego Wasowskiego i Wojciecha Młynarskiego.

Aktor zmarł we wrześniu 2021 roku. W swoim życiu przeszedł przez dwa zawały, wcześniej miał problemy z chodzeniem. Jego żona, pani Maria długo opiekowała się aktorem, poświęcała temu całą swoją energię, za co był jej ogromnie wdzięczny.

"Żal mi jej, bo ona biega i biega, a ja niestety już nie potrafię w niczym jej pomóc" – mówił "Super Expressowi" Wiesław Gołas. Dodał: "Żyję tylko dzięki niej".

Reklama

Stan aktora gwałtownie się pogorszył po dwóch zawałach. Pani Maria po jego śmierci była załamana. Nie pozwoliła by pochowano go Powązkach Wojskowych w alei zasłużonych, ponieważ mieli wcześniej wykupioną wspólną kwaterę na Starych Powązkach.

"Będziemy razem na wieki" wyznała wtedy pani Maria Krawczyk-Gołas.

Kobieta w każdy weekend odwiedza grób męża. Mimo, że nie ma już wystarczających sił, aby się nim opiekować, to robi wszystko co w jej mocy, aby był zadbany. Jego odejście było dla niej niesamowicie trudnym doświadczeniem.

"Trudno jest mi nawet rozmawiać o tym. Ciężko mi bez niego" wyznała "Super Ekspresowi".

Zobacz też:

Wiesław i Maria Gołasowie: Przez pół wieku był wierny jednej kobiecie! Oto historia ich pięknego związku

Wiesław Gołas we wspomnieniach Agaty Młynarskiej. Dziennikarka opowiada, jak powstała słynna piosenka

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Wiesław Gołas
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy