Jan Frycz: Dwukrotnie porzucił rodzinę. Córka długo nie potrafiła mu wybaczyć

Jan Frycz jest aktorem, który od lat zachwyca swoją obecnością na ekranach. Jego wielka kariera aktorska nie szła jednak w parze z budowaniem szczęśliwego życia rodzinnego. Aktor dwukrotnie porzucił swoich bliskich i przez długi czas żył w konflikcie z jedną ze swoich córek. W końcu jednak udało mu się odnaleźć szczęście u boku właściwej kobiety, a jego relacje z dziećmi wydają się teraz nadzwyczaj zdrowe. Jak wyglądało życie miłosne Jana Frycza?

Kariera Jana Frycza

Jan Frycz urodził się 15 maja 1954 roku. W roku 1978 ukończył Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i zadebiutował w Teatrze imienia Juliusza Słowackiego w Krakowie. Zagrał tam rolę Edmunda w komedii Aleksandra Fredry pt. "Damy i huzary".

Jego talent aktorski został szybko zauważony i wkrótce po debiucie Frycz zdołał wystąpić na scenach największych polskich teatrów. Można było go oglądać między innymi na scenach Teatru Narodowego i Teatru Polskiego.

Po raz pierwszy przed kamerami stanął jeszcze zanim zdołał opuścić mury krakowskiej PWST - w 1976 roku. Wcielił się wówczas Ludwika Konarzewskiego w filmie fabularnym "Zielone-minione". W roku 1977 swoją premierę miał film "Dagny", w którym Jan Frycz grał drukarza.

Początkowo jednak Jan Frycz zdecydowanie lepiej odnajdował się w środowisku teatralnym. W latach 80. chętnie przyjmował role w spektaklach telewizyjnych. W tym czasie można było go oglądać między innymi w spektaklach "Pies ogrodnika", "Hamlet" i "Irydion".

Na początku swojej kariery zagrał także role w serialach "Blisko, coraz bliżej" i "Crimen".

Reklama

Jego aktorska kariera nabrała tempa, gdy w roku 2000 wcielił się w rolę homoseksualisty Filipa w filmie "Egoiści". Zagrał wówczas u boku Olafa Lubaszenki oraz Agnieszki Dygant. Dziś znany jest z takich produkcji jak "Czas honoru", "Baby Blues" i "Pułapka".

Jan Frycz szybko piął się na szczyt sławy. To jednak wcale nie oznaczało, że w jego życiu rodzinnym wiodło mu się równie dobrze.

Jan Frycz - dobry aktor, zły ojciec

Choć Jan Frycz przez lata spełniał się w roli aktora i cieszył się uznaniem widzów, jego życie prywatne dalekie było od udanego. Po raz pierwszy stanął przed ołtarzem w wieku 22 lat, biorąc za żonę aktorkę Grażynę Laszczyk. Krótko po tym, jak na świat przyszła ich córka, Gabriela, Frycz porzucił rodzinę, twierdząc, że małżeństwo to nie miało przyszłości. 

Po latach okazało się, że Gabriela Frycz odkryła w sobie powołanie aktorskie i poszła w ślady swojego ojca, kończąc Wydział Aktorski Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Krakowie. Do tej pory miała okazję pojawić się w takich serialach jak "M jak miłość", "Na Wspólnej" i "Ojciec Mateusz".

Później Jan Frycz szukał szczęścia u boku dużo młodszej Agaty, która w chwili, gdy się poznali, uczęszczała jeszcze do liceum. Mogłoby się wydawać, że był to koniec burzliwego okresu w miłosnym życiu aktora. Fryczowie doczekali się piątki dzieci - Antoniego, Michała, Wojciecha, Marii i Olgi. Olga Frycz również spełniała swoje marzenie o zawodzie aktorki. Wystąpiła między innymi w "M jak miłość", w "Domu nad rozlewiskiem" i w "Uwikłanych".

Małżeństwo Jana i Agaty nie przetrwało jednak próby czasu. Nie wiadomo, co stanęło na drodze do ich wspólnego szczęścia. Można jednak przypuszczać, że praca aktora, która wymagała od niego ciągłych wyjazdów znacznie utrudniła budowanie zdrowej relacji rodzinnej. Frycz postanowił porzucić bliskich. Po latach jedna z jego córek, Olga, wyznała, że po odejściu ojca cała jej rodzina skazana była na życie w biedzie. Podczas gdy matka robiła co mogła, by wiązać koniec z końcem, jej dzieci zmuszone były do chodzenia w ubraniach, które po sobie dziedziczyły. 

Frycz nie starał się utrzymywać bliskich relacji ze swoimi dziećmi, czego jego córka, Olga, przez długi czas nie potrafiła mu wybaczyć.

Pewien czas później aktor zdecydował się ożenić po raz trzeci. Jego małżeństwo z Małgorzatą Frycz trwa do dziś i nie przyniosło mu potomstwa.

Olga Frycz wybaczyła swojemu ojcu

Jan Frycz wielokrotnie próbował pojednać się z córką, jednak ta nie była gotowa mu wybaczyć. Ich relacja poprawiła się dopiero wtedy, gdy aktor wylądował w szpitalu z powodu wypadku samochodowego. Udało im się dojść do porozumienia i dziś cieszą się zdrową, partnerską relacją.

Zobacz także: "M jak miłość": Jej kariera legła w gruzach! Dlaczego?

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy