"Polowanie na ćmy": Nowość na antenie TVP. Ile osób oglądało premierowy odcinek?

19 marca na antenie TVP zadebiutował serial "Polowanie na ćmy". Produkcja ta ma zapowiadać powrót polskich produkcji do telewizji publicznej. Na początku marca prezes Mateusz Matyszkowicz, że chce, aby w przyszłości anteny główne TVP - Jedynka i Dwójka - emitowały wyłącznie polskie seriale. Jak pierwszą z polskich nowości przyjęli widzowie?

Same polskie produkcje na antenie TVP1 i TVP2?

Na początku marca prezes TVP Mateusz Matyszkowicz wypowiedział się na temat przyszłości TVP. "Telewizja Polska będzie coraz większą uwagę zwracać na produkcję filmową i serialową. To się dzieje - to się będzie działo sezon po sezonie" - zapowiedział. "Moją ambicją jest to, żeby w przewidywalnym czasie anteny główne TVP - Jedynka i Dwójka - emitowały wyłącznie polskie produkcje serialowe. Nie dlatego, że produkcje licencyjne są gorsze, są złe - ale tych anten mamy osiemnaście" - powiedział. 

Reklama

"Do czego mają służyć te dwie główne? Do tego, żeby istniała polska produkcja, żeby polscy autorzy byli ekranizowani, żeby polscy twórcy realizowali swoją opowieść. Opowiadali to, co dla nich istotne polskim widzom" - podkreślił prezes TVP. Przyznał również, że "Polowanie na ćmy" to adaptacja powieści Wacława Holewińskiego, która zachwyciła go wiele lat temu. "Bo czytając, myślałem sobie, jak wspaniale, żeby kiedykolwiek została zekranizowana. Cieszę się, że mogłem uczestniczyć w tym, że do tej realizacji doszło" - powiedział.

"Polowanie na ćmy": Opis serialu

Premiera szumnie zapowiadanego serialu odbyła się 19 marca o godzinie 20:20. Produkcja zastąpiła w ramówce "Dom pod Dwoma Orłami". Reżyserem siedmioodcinkowego serialu jest Michał Rogalski. Scenariusz na podstawie powieści "Pogrom 1905" Wacława Holewińskiego napisały Anna Garyś i Katarzyna Tybinka.

Fabuła będzie związana z historią Polski pod rosyjskimi zaborami. Opowie o losach kobiet, które pod wpływem rewolucyjnych nastrojów będą chciały zmienić swoje życie. "Wybuch bomby podłożonej przez młodego rewolucjonistę zaczyna opowieść o wydarzeniach, które wstrząsnęły życiem Warszawy. Rosyjskie represje przybliżają Polaków coraz bardziej do zrywu niepodległościowego. Sytuacja jest tak napięta, że szef carskiej Ochrany postanawia przekierować uwagę tłumu na inny tor, prowokując w mieście zamieszki na tle obyczajowym" - czytamy w opisie za "Wirtualnymi Mediami".

"Polowanie na ćmy": Widownia

Widomo już ile osób widziało premierowy odcinek serialu. Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl w niedzielny wieczór przed ekranami zasiadło 2,48 mln widzów. "Przełożyło się to na 17,76 proc. udziału stacji w rynku telewizyjnym wśród wszystkich widzów, 10,11 proc. w grupie komercyjnej 16-49 oraz 12,40 proc. w grupie 16-59" - można przeczytać na stronie portalu. 

Długo nie trzeba było czekać na pierwsze opinie widzów. Przeważają komentarze pozytywne. Wiele osób przyznaje, że serial zapowiada się bardzo ciekawie. Widzowie doceniają grę aktorską, kostiumy i scenografię. "Polowanie na ćmy" z pewnością docenią fani seriali historycznych. Pojawiły się również głosy niezadowolenia. Część widzów narzeka na... za krótkie odcinki i zbyt duże podobieństwo do innych seriali tego typu.  


swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: TVP | Polowanie na ćmy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy