Ignacy Gogolewski doprowadził znaną piosenkarkę do depresji. Chciała się przez niego zabić!

Ignacy Gogolewski, który w historii polskich seriali na trwałe zapisał się znakomitą rolą Antka Boryny w "Chłopach", w latach 60. i 70. ubiegłego wieku złamał wiele kobiecych serc. Wśród jego "ofiar" była m.in. Irena Dziedzic, dla której odszedł od Katarzyny Łaniewskiej, oraz piosenkarka Joanna Rawik, która po latach wyznała, że ich miłość była... toksyczna.

Ignacy Gogolewski był pierwszym mężczyzną, dla którego Joanna Rawik kompletnie straciła głowę. Miała wcześniej kilku adoratorów, ale nigdy nikogo nie kochała i nie pragnęła tak mocno jak jego...

Odkrył ją jako kobietę

Poznali się w 1967 roku podczas prób raczkującego dopiero wtedy kabaretu Pod Egidą.

- Ignacy bardzo delikatnie emablował mnie. Na jakimś wyjeździe czynił wyraźne awanse, nie przekraczając wszakże granic wręcz staromodnej szarmancji. Bardzo mi to pochlebiało, ale moje uczucie były wtedy zaangażowane gdzie indziej - wspominała piosenkarka w swej autobiografii "Po co nam to było".

Reklama

Inek, bo tak Joanna Rawik nazywała Gogolewskiego, szybko stał się jej ulubionym partnerem do rozmów.

- Odkrył mnie jako kobietę i artystkę. Właściwie... uświadomił mi, że jestem artystką - opowiadała wiele lat później dziennikarce  "Głosu Wielkopolskiego".

Dokonywał gwałtu na jej duszy!

Piosenkarka przyznaje, że nikt nie rozmawiał z nią tak szczerze i tak... frapująco, jak czynił to Ignacy Gogolewski.

- Miałam chwilami wrażenie, że dokonuje gwałtu na mojej duszy. Bardzo mnie to męczyło. Jednak byłam dumna, że ktoś tak niezwykły, piękny i sławny pragnie docierać do sedna moich odczuć - napisała na kartach swojej autobiograficznej książki.

W końcu Joanna zakochała się w Ignacym bez pamięci.

- Byłam gotowa zrobić dla niego wszystko. Po prostu dla niego oszalałam - wyznała w wywiadzie.

Choć piosenkarka świata nie widziała poza aktorem i była nim - to cytat z jej wspomnień - "oszołomiona, zachwycona i oczarowana", czuła, że jej szczęście nie potrwa długo.

- Życie z Ignacym płynęło bujnie i bogato. Ten związek dał mi wiele, wzniósł mnie duchowo - twierdzi dziś piosenkarka.

Chciała zasnąć na zawsze

Pewnego dnia Joanna Rawik dowiedziała się, że jej ukochany spotyka się w tajemnicy przed nią z inną kobietą. Niedługo potem Ignacy Gogolewski oświadczył jej, że odchodzi. Załamała się i wpadła w depresję.

Pomyślała, że skoro nie może z nim być, nie chce żyć. Postanowiła popełnić samobójstwo. Cała "warszawka" plotkowała, że trzy razy próbowała odebrać sobie życie.

- Chciałam zasnąć na zawsze, ale bzdurą jest, że trzy razy próbowałam się zabić. Był tylko raz... I to mi wystarczyło - opowiada po latach, a o rozpowszechnianie insynuacji, jakoby miłość do Gogolewskiego zniszczyła jej życie i karierę, obwiniła... Bogusława Kaczyńskiego.

- To on rozsiewał po Warszawie krzywdzące mnie plotki - stwierdziła w wywiadzie.

Łączy ich wiele wspomnień

Joanna Rawik po latach wybaczyła Ignacemu, że ją zostawił. Żartowała nawet, że jest mu za to wdzięczna, bo ich miłość była toksyczna i zbyt wiele kosztowało ją... kochać go.

- Gdybym przy nim została, pewnie już dawno bym nie żyła - wyznała podczas promocji książki "Po co nam to było".

Po rozstaniu z Joanną Ignacy Gogolewski związał się z pracownicą Ministerstwa Kultury i Sztuki, która urodziła mu syna. Później po raz drugi się ożenił (jego pierwszą żoną była Katarzyna Łaniewska - zostawił ją dla Ireny Dziedzic). Dziennikarka Marina Samet-Niecikowska zginęła w katastrofie lotniczej zaledwie dwa miesiące po ich ślubie... W końcu aktor znalazł szczęście u boku Ewy Kwiecień.

Joanna Rawik twierdzi, że z byłym ukochanym wciąż łączy ją sympatia i wiele pięknych wspomnień. Nieprzyjemne wspomnienia z Ignacym w roli głównej już dawno wyrzuciła ze swej pamięci.

Zobacz też:

Ignacy Gogolewski kończy 90 lat

Gogolewski i Krakowska okrzyknięci pierwszą polską parą filmową

Miłosny trójkąt PRL-u. Tym romansem żyła Warszawa

Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama