Pam & Tommy
Ocena
serialu
7,8
Dobry
Ocen: 4
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Miłość w filmowym świecie: Pamela Anderson i Tommy Lee

O związku Pameli Anderson i Tommy'ego Lee znów zrobiło się głośno w 2022 roku za sprawą premiery serialu "Pam & Tommy", który przypomniał o wycieku niesławnej sekstaśmy pary. Mimo że ich relacja bywała burzliwa, aktorka uznaje gwiazdora zespołu Mötley Crüe za jedyną miłość swojego życia.

Pamela Anderson i Tommy Lee: Jak się poznali?

Drogi Pameli Anderson i Tommy'ego Lee skrzyżowały się na imprezie sylwestrowej w jednym z hollywoodzkich klubów. Sześć tygodni później para wybrała się na pierwszą randkę: wycieczkę do Cancun. Zaledwie cztery dni później perkusista zespołu Mötley Crüe i kanadyjska aktorka powiedzieli sobie sakramentalne "tak", tatuując sobie nawzajem imiona na palcach serdecznych.

Reklama

Ich małżeństwo trwało trzy lata. W tym czasie Lee i Anderson uchodzili za jedną z najbardziej kontrowersyjnych par amerykańskiego show-biznesu. Wyciek ich sekstaśmy doprowadził do wybuchu głośnego skandalu, który posłużył za inspirację do napisania scenariusza serialu "Pam i Tommy" z Lily James i Sebastianem Stanem w rolach głównych.

Pamela Anderson kochała w życiu tylko jednego mężczyznę

W biografii Pameli Anderson dowiadujemy się, że choć od ich rozstania minęło już prawie 25 lat, to gwiazda wspomina ten związek z "ogromnym sentymentem". Chociaż Tommy Lee swego czasu trafił na cztery miesiące do więzienia za pobicie Anderson, o czym tabloidy namiętnie się wówczas rozpisywały, aktorka uważa go za jedyną prawdziwą miłość swojego życia.

"Chcieliśmy po prostu mieć dzieci i być ze sobą na zawsze. Myślę, że to był jedyny raz, kiedy byłam w kimś naprawdę zakochana" - wyznała.

Para doczekała się dwóch synów - Brandona i Dylana, którzy dziś są dorośli. Warto wspomnieć, że Pamela Anderson wychodziła za mąż cztery razy.

Pamela Anderson i Tommy Lee: Dlaczego się rozstali?

W swojej autobiografii aktorka opisała też dramatyczną awanturę z ówczesnym mężem, podczas której ten miał wykręcić jej rękę. Gwiazda zgłosiła sprawę na policję, a Lee został aresztowany.

"Rozwód z Tommym był najtrudniejszym i najboleśniejszym momentem mojego życia. Byłam absolutnie zdruzgotana. Wciąż nie mogłam uwierzyć, że osoba, którą kochałam najbardziej na świecie, była zdolna do tego, co wydarzyło się tamtej nocy. Oboje byliśmy zdruzgotani, ale musiałam chronić moje dzieci" - wyjawiła Anderson.

Gwiazda dodała, że wyciek wspomnianej sekstaśmy i późniejszy skandal był jednym z powodów, dla którego rozstała się z ukochanym. 

"To zrujnowało wiele żyć, począwszy od naszego związku. To doprawdy niewybaczalne, że ludzie wciąż myślą, że mogą skorzystać na tak strasznym doświadczeniu, nie mówiąc już o tym, że mówimy tu o przestępstwie" - podkreśliła gwiazda.

Anderson ma oczywiście na myśli serial "Pam i Tommy", którego powstanie wielokrotnie krytykowała.  "Przeżywanie tego było wystarczająco bolesne za pierwszym razem. Wciąż nie mogę zrozumieć, że są osoby, które nadal chcą czerpać z tego zyski" - skwitowała w jednym z wywiadów.

Niesławne nagranie zostało skradzione w 1997 roku, a następnie zamieszczone w internecie. Gwiazda natychmiast wytoczyła proces firmie, która rozprowadzała film. Na rzecz małżeństwa zasądzono odszkodowanie w wysokości półtora miliona dolarów wraz z dodatkową opłatą z tytułu zysków ze sprzedaży taśmy. 

Pamela Anderson twierdzi, że nigdy nie oglądała niesławnej sekstaśmy z nią i Tommym Lee, która po tym jak została skradziona, wyciekła do przestrzeni publicznej. Aktorka przyznała, że wówczas z byłym ukochanym często filmowali siebie nago, lecz te kasety nigdy nie miały ujrzeć światła dziennego.

Czytaj więcej: Byli małżeństwem przez 12 dni! Zapisał jej w testamencie 10 mln dolarów

INTERIA.PL/ PAP Life
Dowiedz się więcej na temat: Pamela Anderson
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy