Ranczo
Ocena
serialu
9,9
Super
Ocen: 76122
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Joga od podstaw

Magdalena Waligórska, czyli serialowa barmanka z "Rancza", jest wielką fanką jogi. To jej sposób na utrzymanie ciała w dobrej formie, a także na poprawienie wyglądu, lepsze samopoczucie i zdrowie. Joga odwraca też naturalny proces starzenia się organizmu.

Skąd się u pani wzięło zainteresowanie jogą?

- Kiedy byłam w szkole teatralnej we Wrocławiu, przeczytałam gdzieś, że joga bardzo dobrze wpływa na oddech. Razem z innymi studentami zebraliśmy grupę zainteresowanych jogą, poszliśmy do szkoły jogi i poprosiliśmy o zorganizowanie zajęć tylko dla nas.

- Już na pierwszych zajęciach okazało się, że joga ukierunkowana na oddech to wyższy stopień wtajemniczenia.

- Zaczęliśmy więc od podstaw, od klasycznej jogi. Bardzo mi się to spodobało. Po przyjeździe do Warszawy od razu rozpoczęłam poszukiwania miejsca, gdzie mogłabym dalej ćwiczyć. Trafiłam do szkoły Radka Rylicha, który pokazał mi asthangę inaczej power jogę. To dynamiczna forma jogi, jaką uprawia na przykład Madonna. Podczas ćwiczeń można się naprawdę porządnie spocić. Zdarzało się, że wychodziłam z zajęć cała mokra!

Reklama

Dlaczego joga? Można uprawiać jogging, można chodzić na basen...

- Każdy ma swój sposób na utrzymanie ciała w dobrej formie. Mnie najbardziej odpowiada joga, mój chłopak biega, ktoś inny chodzi do fitness klubu. Każdy sport działa na człowieka podobnie - uwalnia endorfiny, rozładowuje napięcie, powoduje, że nasze ciało staje się bardziej elastyczne, a my jesteśmy po prostu zdrowsi. Pomijam zadowolenie z tego, że - będąc aktywnymi fizycznie - robimy coś tylko dla siebie. I szaloną satysfakcję, gdy uda się nam dobiec do autobusu bez zadyszki (śmiech).

Mówi pani o wysiłku fizycznym, a przecież dla większości ludzi joga to przede wszystkim medytacja, sposób na wyciszenie się, na osiągnięcie wewnętrznego spokoju.

- Jogę można uprawiać na wiele różnych sposobów. Wiem, że są ludzie, którzy traktują jogę jak jakiś rodzaj medytacji, ale dla mnie to przede wszystkim sposób na utrzymanie ciała w dobrej kondycji, na poprawienie wyglądu, na lepsze samopoczucie, na zdrowie.

W zdrowym ciele zdrowy duch!

- Jeśli ma pani na myśli zadowolenie z siebie… Coraz więcej ludzi ćwiczy jogę, bo odkrywa w niej cudowną moc. Tak jak bieganie dobrze wpływa na serce, a pływanie na kręgosłup, tak joga, jaką ja uprawiam, dostosowuje się do potrzeb organizmu i uaktywnia tę część ciała, która akurat tego wymaga. Joga odwraca też naturalny proces starzenia się organizmu. Wiadomo - z wiekiem wszystkie narządy człowieka osadzają się na sobie, przygniatają się. Dzięki niektórym pozycjom jogi, asanom, można ten proces zahamować. Dlatego coraz więcej starszych ludzi ćwiczy jogę. Kiedyś był to snobizm, coś nowego, elitarnego. Dzisiaj joga jest bardzo popularna.

Jogę lepiej uprawiać w grupie czy samotnie?

- Na początku na pewno potrzebna jest pomoc instruktora. Obserwuje się go, żeby zrobić dokładnie to samo, co on. W jodze nie ma nic przypadkowego. Wszystko ma znaczenie, nawet to, o czym powinno się myśleć podczas wykonywania poszczególnych ćwiczeń - ale to już najwyższy poziom. To, czy ćwiczy się samotnie, czy w grupie, nie jest najważniejsze. Osoby nieśmiałe też mogą ćwiczyć w grupie, bo każdy jest tak skoncentrowany na jak najlepszym wykonaniu asany że nikt nie zerka na innych!

Czy joga wymaga systematyczności?

Zdarza się, że długo nie ćwiczę. Czasami, w okresie intensywnej pracy, nie mam czasu na jogę i robię sobie przerwę.

Joga przydaje się pani w pracy?

- Dzięki jodze jestem bardziej elastyczna, mam kontakt ze swoim ciałem, co oczywiście bardzo się liczy w mojej pracy. Aktorzy po prostu muszą dbać o swoje ciała - to ich warsztat pracy.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy