Jacek Murański wrócił myślami do dnia śmierci syna. "Zaczęła wypływać krew z ust i oczu Matiego"
Tegoroczna śmierć Mateusza Murańskiego wywołała wielkie poruszenie. Do nieszczęśliwego dnia powrócił myślami jego ojciec, Jacek Murański. Był pierwszą osobą, która zobaczyła ciało młodego aktora i gwiazdy freak fightów.
Mateusz Murański zmarł 8 lutego 2023 roku. Młody aktor wystąpił na scenie w takich produkcjach jak "Na sygnale", "Komisarz Alex", "Ojciec Mateusz" czy "Ukryta prawda". Największą popularność przyniósł mu jednak serial "Lombard. Życie pod zastaw" oraz liczne walki freak fightowe.
W swojej karierze aktorskiej wystąpił również w filmie "Inni Ludzie" oraz w nominowanym do Oscara "IO".
Jacek Murański, ojciec aktora opowiedział o dramatycznych szczegółach śmierci swojego syna. Był on pierwszą osobą, która zobaczyła ciało Mateusza. Przyznał, że były to najcięższe chwile w jego życiu. Oprócz współczucia fanów zaznał także hejtu.
W sieci pojawiły się komentarze, które zarzucały Jackowi, że "ma krew syna na rękach".
Murański wyznał również, że tego dnia naprawdę miał krew syna na rękach. Do końca próbował go reanimować.
Zobacz też:
Nie żyje Mike Batayeh. Aktor znany z "Breaking Bad" miał zaledwie 52 lata
"M jak miłość": Grała Anię i nagle zniknęła z ekranów. Dziś jest nie do poznania!
