Maja Ostaszewska wspomina zagrożoną ciążę. "Tam była walka o każdy kolejny dzień"

Maja Ostaszewska w najnowszym wywiadzie dla "Zwierciadła" poruszyła temat urody oraz sprawności fizycznej. Wróciła wspomnieniami do drugiej ciąży, która była zagrożona oraz wspomniała o zeszłorocznej operacji kolana. "Dobrze mi służy moje ciało, choć przecież nieidealne" - wyznała.

Maja Ostaszewska w rozmowie z miesięcznikiem "Zwierciadło" przyznaje, że dziś jest zadowolona ze swojej urody oraz sprawności fizycznej. 

"Dobrze mi służy moje ciało, choć przecież nieidealne. Na pewno bardzo lubię to, że jestem sprawna fizycznie, że jeśli proponują mi odegranie takiej sceny, jak na przykład w filmie 'Magnezja', gdzie skaczę z trzech metrów i wymachuję szablą, to mogę odpowiedzieć: 'W porządku, zrobię to, dam radę'" - wyznała.

Jednak nie zawsze czuła się komfortowo, były momenty, gdy musiała odpuścić aktywność fizyczną. Aktorka w wywiadzie przywołała trudny okres ze swojego życia, gdy jej druga ciąża była zagrożona. "(...) Między urodzeniem syna i córki był odstęp tylko dwóch lat, nie mówiąc o tym, że drugą ciążę miałam zagrożoną, prawie pół roku musiałam leżeć. Nie było mowy o żadnych aktywnościach sportowych, fizycznych, tam była walka o każdy kolejny dzień utrzymania ciąży" - mówi szczerze.

Reklama

Podczas rozmowy Ostaszewska wróciła pamięcią do zabiegu z zeszłego roku. Musiała przejść operację kolana, a następnie odbyć rehabilitację. "Bywało z tą moją formą różnie, a teraz rzeczywiście czuję się z własnym ciałem komfortowo, i to mimo że miałam w zeszłym roku poważną operację kolana, musiałam podjąć decyzję, że biorę się za porządną rehabilitację, żeby wrócić do sprawności" - czytamy w "Zwierciadle".

Maja Ostaszewska: Kariera

Maja Ostaszewska pochodzi z artystycznej rodziny, jednak przekonuje, że nie miało to specjalnego znaczenia, kiedy decydowała, co będzie robić w przyszłości. "Decyzja, że będę aktorką była absolutnie moja" - przekonuje. Dziś jest jedną z najwybitniejszych artystek w naszym kraju.

Aktorskim debiutem Mai Ostaszewskiej był niewielki epizod w "Liście Schindlera" (1993) Stevena Spielberga, gdzie wcieliła się w postać "oszalałej kobiety", jednak dopiero cztery lata później aktorka przeszła prawdziwy ekranowy chrzest, kiedy reżyser Jan Hryniak wybrał ją na gwiazdę swego telewizyjnego filmu "Przystań".

W kolejnych latach aktorkę mogliśmy oglądać zarówno popularnych w serialach: grała w "Czasie honoru" oraz "Przepisie na życie", jak i kinowych propozycjach. Najgłośniejsze role zagrała w "Katyniu" Andrzeja Wajdy i thrillerze "Uwikłanie" Jacka Bromskiego.

W kolejnych latach głośne role Ostaszewska grywała przede wszystkim u Małgorzaty Szumowskiej. Wystąpiła w jej filmach: "W imię..." (2013), "Body/Ciało" (2015) oraz "Śniegu już nigdy nie będzie" (2020). Znakomitą kreację gwiazda stworzyła również na potrzeby występu w filmach Patryka Vegi: "Pitbull: Nowe porządki" i "Pitbull: Niebezpieczne kobiety" (oba z 2016 roku). Wcieliła się w emanującą seksapilem Olkę, związaną z młodszym od siebie policjantem o pseudonimie "Majami".

Inne głośne role Ostaszewskiej z ostatnich lat pochodzą z filmów: "Panie Dulskie" (2015), "(Nie)znajomi" (2019), "Ja teraz kłamię" (2019), "Magnezja" (2020) oraz "Teściowie" (2021), a także z seriali "Druga szansa", "Diagnoza" i "Klangor".

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Maja Ostaszewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy