Elżbieta Jarosik szczerze o młodych aktorach. Gwiazda nie gryzła się w język

Elżbieta Jarosik udzieliła ostatnio wywiadu, w którym sporo miejsca poświęcono obecnej kondycji branży artystycznej. Gwiazda w dość ostrych słowach oceniła młodych aktorów i celebrytów, których zaprasza się do nowych produkcji. "Brzydzę się obłudą" - mówiła.

Elżbieta Jarosik karierę zaczynała blisko pół wieku temu. W 1972 roku ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną i Filmową w Łodzi. Jej największą miłością od lat był teatr - współpracowała z Teatrem Nowym w Poznaniu oraz warszawskimi: Teatrem Kamienica, Och-Teatrem, Teatrem Polonia. 

Największą popularność przyniosła jej rola w produkcji TVN "Niania". Wcieliła się w postać Teresy Maj, matki głównej bohaterki. Jednak rola w "Niani" nie była jedyną serialową rolą w jej karierze. Na przestrzeni lat wystąpiła m.in. w "M jak miłość", "Na Wspólnej", "Wiedźminie" (2001), "Przyjaciółkach", "W rytmie serca", "Usta usta", "O mnie się nie martw".

Reklama

Elżbieta Jarosik ostro o młodych aktorach

Aktorka ma ogromne doświadczenie, którym jeszcze do niedawna chętnie dzieliła się z młodszymi aktorami. W rozmowie z Onetem przyznała jednak, że ostatnio zupełnie tego nie praktykuje. Dlaczego?

"Młodzi ludzie zupełnie inaczej podchodzą do tego zawodu. Czasem ich nie rozumiem. Całe życie byłam przyzwyczajona, że wymienialiśmy się z kolegami i koleżankami uwagami. Po każdym spektaklu robiliśmy omówienie, podczas którego każdy dzielił się swoimi spostrzeżeniami - co poszło dobrze, a nad czym można jeszcze popracować. Jakiś czas temu z dobrego serca postanowiłam dać komuś radę i zostałam zmieszana z błotem. Potraktowane zostało to jak atak z mojej strony" - opowiadała.

"Postanowiłam więc, że w ogóle nie będę się odzywać. Bo ja nie potrafię kłamać. Brzydzę się obłudą. U mnie co w sercu, to na języku" - dodała.

Jarosik jest też bardzo zasadnicza, jeśli chodzi o wykształcenie. Jej zdaniem osoby zatrudniane do filmów bądź seriali powinny mieć ukończone państwową szkołę aktorską. Bardzo jej się nie podoba, gdy o tym, czy ktoś dostanie angaż decyduje popularność i liczba fanów w mediach społecznościowych.

"Za dużo osób uważa się za aktorów i coraz trudniej o pracę w tym zawodzie. Załamana jestem tym, że coraz częściej w filmach, serialach, a nawet spektaklach, obsadzani są celebryci. W głowie mi się to nie mieści" - opowiadała.

Ona sama nie miała okazji dotychczas pracować z celebrytami i jak można się domyślać - zupełnie nie marzy o takim doświadczeniu.

"Na szczęście nigdy nie musiałam grać z żadnym celebrytą. Nie wiem, czy dałabym radę. Owszem, są amatorzy, którzy mają talent. Ale ich jest niewielu." - zapewniała. 

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Elżbieta Jarosik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy