"W rytmie serca": Adam wyzna Weronice, że jest dla niego coraz ważniejsza!

W 11. odcinku "W rytmie serca" (emisja w Telewizji Polsat w niedzielę 12 listopada o godzinie  20.00) Adam po raz kolejny spotka się ze swoim adwokatem. Krzemek (Wojciech Solarz) powie mu, że szanse na to, iż zostanie uniewinniony, są coraz mniejsze, bo kluczowy świadek obrony - mężczyzna, któremu uratował życie, operując go w tajemnicy przed Pigoniem (Grzegorz Gadziomski) - wyjechał z Polski.

- Wygląda na to, że po tym, jak Pigoń spisał go na straty, a ty przywróciłeś do życia, postanowił maksymalnie z niego korzystać. Właśnie jest na górskiej wyprawie w Kaukazie! - poinformuje Żmudę prawnik i doda, że ich świadek raczej nie pojawi się na rozprawie.

- Jaki dokładnie wyrok mi grozi? - zapyta Adam i usłyszy, że jeśli sąd uzna go za winnego pobicia profesora, może trafić do więzienia nawet na pięć lat!

Kilka godzin później Żmuda spotka się z Weroniką. Umówią się na romantyczną kolację... Niestety, Adam spóźni się na randkę. Gdy w końcu zjawi się w restauracji, policjantka zarzuci mu, że ma wrażenie, iż więcej czasu spędza z Marią (Barbara Kurdej-Szatan) niż z nią.

- Jeśli nie masz czasu na związek, to trudno, zrozumiem - westchnie.

- Tylko mi to powiedz jasno, a nie olewaj. Nie mam zamiaru bawić się tak dłużej - doda.

Żmuda przeprosi ją za spóźnienie.

- Rzeczywistość zaczęła mnie przerastać. Grzesiek... Zawieszenie... I ta sprawa w sądzie. Za kilka dni mogę stracić wszystko. Łącznie z tobą! A jesteś dla mnie tak bardzo ważna... - powie, patrząc Weronice prosto w oczy.

- W całym tym chaosie jesteś dla mnie jak bezpieczna przystań. Nie wiem, jak bym sobie bez ciebie poradził - wyszepcze, po czym obieca Nowackiej, że się zmieni, bo... nie wyobraża sobie bez niej życia.

Jak Weronika zareaguje na wyznanie Adama?