Teraz albo nigdy!
Ocena
serialu
8,2
Bardzo dobry
Ocen: 278
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Kończy dziś 74 lata i nie ukrywa tego!

- Nie ukrywam tego, ile mam lat. I tak wszyscy mi je liczą, więc aby nie dodawali, lepiej mówić prawdę - powiedziała kiedyś Beata Tyszkiewicz, czyli Ewa Winiarska z "Teraz albo nigdy!". Pierwsza dama polskiego filmu obchodzi dziś 74. urodziny!

Beata Tyszkiewicz nie wstydzi się tego, że od dawna już ma siwe włosy.  Nie farbuje ich, a siwizna nie tylko nie ujmuje jej uroku, ale wręcz go dodaje.

- Każda szanująca się kobieta ma swojego ulubionego fryzjera, swoją kosmetyczkę i manikiurzystkę. Kiedy ich zabraknie, bo są na przykład na urlopie, wpadamy w lekki popłoch. Aktorki są w mało komfortowej sytuacji, bo prawie w każdym filmie mają do czynienia z innymi charakteryzatorkami. Zagrałam w ponad stu filmach i miałam wiele okazji do podpatrzenia, jak się robi charakteryzację. Wykorzystuję tę umiejętność również na własny użytek - mówi gwiazda.

Reklama

Beata Tyszkiewicz słynie z tego, że nawet przed wyjściem na plan filmowy maluje się i czesze sama. Bywa, że doskonały makijaż robi w taksówce wiozącej ją na zdjęcia. Stara się też grać, o ile pozwala na to charakter roli, we własnych ubraniach. Nie lubi przymiarek, poprawek, upinania sukien agrafkami. W swoich strojach czuje się po prostu najlepiej!

Wszystko, co na siebie wkłada, ma klasę. Szczególnie ulubiła sobie czarne kreacje, które ożywia czasem kolorowym szalem lub apaszką. W jej szafie nie ma ekstrawaganckich strojów pochodzących od znanych kreatorów mody.

Aktorka wyznaje bowiem zasadę, że to, co modne, wcale nie musi być ładne, a to, co niemodne - brzydkie. Od lat wierna jest eleganckim jedwabnym bluzkom. Kiedyś kupowała je niemal hurtowo w ulubionym sklepiku w Krakowie, dziś uzupełnia kolekcję tylko wówczas, gdy chce poprawić sobie nastrój.

- Prywatnie jestem zwykłą kobietą - mówi.

- Piękne ubrania, kosmetyki i biżuteria nie są dla mnie najważniejsze. Ale, jak to kobieta, nie umiałabym się bez nich obejść - dodaje.

Beata Tyszkiewicz przed laty rozpalała zmysły wpatrzonych w jej ekranowe wcielenia mężczyzn. Jako Izabela Łęcka w "Lalace", Beata we "Wszystko na sprzedaż", Marysia Walewska w "Marysi i Napoleonie" oraz w serialach "Stawka większa niż życie" i "Noce i dnie" - zawsze była damą! Do dziś - choć kończy właśnie 74 lata - nie straciła swojego uroku. Kiedy pojawia się na ekranie, przyciąga całą uwagę uwielbiających ją od lat widzów.

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tyszkiewicz | seriale
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy