Świat według Kiepskich
Ocena
serialu
9
Super
Ocen: 8528
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Świat według Kiepskich": Wspomnień czar! Gwiazdy na premierze książki... o serialu

"Świat według Kiepskich" zadebiutował na ekranach w marcu 1999 roku i przez ponad dwie dekady towarzyszył widzom w ich codzienności. Kilka tygodni temu produkcja poinformowała jednak o tym, że serial nie będzie kontynuowany, a obecny sezon emitowany w Polsacie jest ostatnim. Pewnego rodzaju domknięciem historii o mieszkańcach kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3/4 i osłodą dla fanów serialu okazała się być książka, która ukazała się na rynku w środę, 12 października. "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu" to pełna anegdot opowieść o kulisach realizacji hitowej produkcji, zawierająca garść wspomnień i ciekawostek z serialowego planu. Na uroczystej premierze publikacji nie zabrakło największych gwiazd "Świata według Kiepskich". Jak aktorzy wspominają i podsumowują ten rozdział swojego życia?

W środę, 12 października, w warszawskiej Westfield Mokotów, odbyła się uroczysta premiera książki "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu". Pomysłodawcami i autorami projektu są Jakub Jabłonka i Paweł Łęczuk. Ich propozycja to bogato ilustrowany przewodnik po niezapomnianych scenach, kwestiach, absurdalnych konfliktach i czysto nonsensownych powiedzonkach, którymi przez ponad dwie dekady raczyli nas bywalcy wrocławskiej kamienicy przy ulicy Ćwiartki 3/4 i na stałe weszły do języka potocznego.

Kto stworzył postaci tak głupie, że aż mądre? Kto pierwotnie miał zagrać Ferdka i Waldusia? Z jakimi reakcjami musieli sobie radzić twórcy po emisji pierwszych odcinków? Dlaczego Bartosz Żukowski odszedł z serialu i jak udało się go namówić na powrót? Na wszystkie te pytania odpowiadają w książce aktorzy, scenarzyści, reżyserzy i producenci.

Reklama

Publikacja powstała we współpracy Wydawnictwa SQN z ATM Grupą S.A. i Telewizją Polsat oraz twórcami i wykonawcami serialu.

Gwiazdy na premierze książki

Na uroczystej premierze książki, skierowanej do wszystkich fanów kultowej produkcji, oprócz autorów, scenarzystów i producentów, pojawiła się również plejada gwiazd, dzięki którym serial pokochały miliony Polaków. Trudno bowiem sobie dziś wyobrazić, że w Ferdka Kiepskiego mógłby się wcielić ktoś inny niż Andrzej Garbowski albo że temperamentną Paździochową odegrałaby mniej charyzmatyczna aktorka niż Renata Pałys. Dla odtwórców głównych ról premiera publikacji miała ogromne sentymentalne znaczenie. Na spotkaniu w warszawskiej galerii mogli powrócić wspomnieniami do pracy na planie i podsumować ponad dwie dekady wcielania się w kultowe postaci

Jak swoją bohaterkę wspominała Renata Pałys, czyli serialowa Paździochowa? Aktorka przyznała, że za Heleną nie tęskni, ale postać stała się dla niej bliska, przede wszystkim ze względu na ilość pracy, którą musiała włożyć, by Paździochowa była kobietą z krwi i kości i miała swój niepowtarzalny charakter.

- Żeby wykreować Helenę, to faktycznie było dużo pracy, dlatego że początki były bardzo trudne. Ja wyskakiwałam z mieszkania Paździochów i główna moja kwestia to było: "Marian, do domu". I to przez szereg lat. Dopiero jak Patryk Yoka zaczął kręcić i być współscenarzystą to zaczęła się ta postać jakoś rozwijać. Tak sobie ją wymyśliłam, bo ona na początku nie była rozpisana na tak krzykliwą i agresywną kobietę, ale stwierdziłam, że u boku Mariana nie może być anioł, tylko ktoś charakterystyczny. 

Mimo że Helena miewała humory i często dręczyła swojego męża, bohaterka grana przez Renatę Pałys zyskała ogromną sympatię ze strony widzów. Reakcje fanów mocno ją zaskoczyły.

- Jestem zdziwiona, że spotykam się z taką dużą sympatią widzów. Helena to nie jest miła kobieta. Tymczasem w przypadku tej postaci, widzowie nabrali dystansu. Nie odczytują na wprost, że ja Renata Pałys jestem Heleną Paździoch. Mam dosyć duże grono fanów, wielbicieli. I zawsze wiem, który odcinek akurat jest emitowany, bo dostaję duży odzew na Facebooku, czy Instagramie. [...] Taka postać też musi być. Nigdy nie starałam się Heleny jakoś zmienić na lepszą, ani nie wpłynąć na scenarzystów, żeby zrobili z niej anioła. 

Choć od premierowego odcinka "Świata według Kiepskich" minęło już ponad dwie dekady, wspomnienia z pierwszych dni na planie dla aktorów są wciąż żywe. Tak swoje początki na planie wspomina Barbara Mularczyk, czyli serialowa Mariolka.

- Nie spałam tamtej nocy, dzień przed. Wszystko sobie powtarzałam, wszystko chciałam zapamiętać. [...] No byłam naprawdę zestresowana wszystkim... Że poznam ludzi, że będę występować gdzieś. I najbardziej co pamiętam to to, że nie mogłam jeść. Nie zjadłam śniadania... w sumie nawet nic nie jadłam. Ogromny to był stres. 

Zarówno w książce, jak i podczas premiery nie zabrakło anegdot i ciekawostek związanych również z serialowymi wyborami obsadowymi. W mediach od lat krąży pogłoska, że to nie Andrzej Grabowski miał być pierwszym wyborem producentów do roli Ferdynanda Kiepskiego. Jak do tej historii odniósł się sam aktor?

- Podobno miało być tak, że ten serial miał być, że tak powiem serialem dolnośląskim i tam wyznaczono już obsadę. Po czym podobno produkcja dostała większe pieniądze, żeby zrobić z tego ogólnopolski serial i wtedy zmieniono obsadę i zaczęto szukać nowych wykonawców. Wśród tych nowych wykonawców znalazłem się ja, nie jako pierwsza propozycja, bo podobno mówiono... ja znam te plotki głównie z kolorowych czasopism, że Janusz Gajos, Staszek Tym, Janusz Rewiński, ale w końcu zagrałem ja.

Aktor przyznał również, że były momenty, w których nieco żałował, że to właśnie on przyjął propozycję zagrania w sitcomie. Doskwierało mu to zwłaszcza w pierwszych latach emisji serialu.

- Były momenty, że byłem zły, że w tym biorę udział. Ale w końcu to jest moja praca, a nie moje hobby i wobec tego pracowałem dalej. 

"Kiepscy" żegnają się z widzami

Książkę "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu" od wczoraj można nabyć w księgarniach w całej Polsce. Na antenie Polsatu wciąż emitowane są również premierowe odcinki serialu. Obecny sezon został nagrany na początku 2021 roku, niedługo po śmierci Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa. Kultowy serial oglądać można na Polsacie w środy o godz. 21.35 (od 31 sierpnia).

Choć "Kiepscy" przez lata bawili miliony widzów, bardzo trudno było kontynuować nagrywanie nowych epizodów bez dwóch ważnych postaci. Bezpośrednią przyczyną  zakończenia serialu była śmierć Dariusza Gnatowskiego i Ryszarda Kotysa, czyli serialowego "Boczka" i Mariana Paździocha (pierwszy z nich zmarł w październiku 2020 roku, a drugi - w styczniu 2021 roku).

"Świat według Kiepskich" zadebiutował na antenie Polsatu 16 marca 1999 roku. Powstały 34 sezony, stacja pokazała 588 odcinków.

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Świat według Kiepskich
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy