Ciąża i oświadczyny na Wspólnej

- Jestem w ciąży! - oznajmi Zuza mężowi Kamilowi (Kazimierz Mazur) w 1685. odcinku "Na Wspólnej" (emisja w środę 19 grudnia). - Zabieg sztucznego zapłodnienia udał się! Hoffer będzie skakał ze szczęścia. Wniebowzięty obsypie żonę kwiatami.

Tymczasem Wojtek Szulc poprosi o rękę Żanetę. Zrobi to w 1701. odcinku telenoweli w obecności jej mamy Heleny Kopeć (Małgorzata Peczyńska), swojego ojca Franciszka Szulca (Jerzy Król) oraz Marii (Bożena Dykiel) i Włodka Ziębów (Mieczysław Hryniewicz). Oficjalne oświadczyny odbędą się w mieszkaniu byłych teściów Żanety przy ulicy Wspólnej. Szulc najpierw wręczy ukochanej piękny bukiet czerwonych róż, a następnie klęknie u jej nóg z pierścionkiem zaręczynowym w dłoni.

- Czy zostaniesz moją żoną? - zapyta Wojtek.

- Nie! - odpowie z krzykiem Żaneta, po czym wybiegnie z mieszkania byłych teściów, trzaskając głośno drzwiami.

Jak w tych okolicznościach zachowa się odrzucony narzeczony? Natychmiast rzuci się w pościg za ukochaną.

Całe przygotowania pójdą na marne. Sałatka jarzynowa, kilka rodzajów pierogów, szampan... Dlaczego właściwie Żaneta odrzuci oświadczyny Wojtka, którego bądź co bądź darzy od dawna głębokim uczuciem? Dla niej wciąż za wcześnie na poważne deklaracje. Poza tym nie znosi być do czegoś zmuszana. Na domiar złego uzna, że Wojtek poprosił ją o rękę, bo taka była wola jego rodziny. Gdyby rodzice nie wywierali na niego presji, nie zdobyłby się na oficjalne zaręczyny.

Czy nieprzyjęcie pierścionka i skandal na uroczystości oznaczają, że to koniec związku Żanety i Wojtka?