Na dobre i na złe
Ocena
serialu
9,6
Super
Ocen: 86044
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Sambor w depresji…

Po kłótni w szpitalu, Sambor wciąż jest w szoku. Nie umie zapomnieć tego, co Falkowicz powiedział o Ninie… I miłosne smutki topi w alkoholu - w towarzystwie Van Graafa.

- To już trzecie piwo - Holender zerka ze współczuciem na kolegę. - Nie powinieneś tyle pić...

A chirurg, z każdą kolejką, coraz bardziej traci humor.

- Ja to mam szczęście... Jak się zakocham, to zawsze jak kulą w płot! Albo żona brata... Albo zwiewa mi sprzed nosa w siną dal... A teraz... teraz to już w ogóle!

- Przecież nie masz żadnych dowodów... Zamiast siedzieć tu i użalać się nad sobą, powinieneś porozmawiać jak człowiek... Wyjaśnić wszystkie wątpliwości!

- Sam jestem popieprzony, to czego mogę się spodziewać?

- Michał... To jakiś absurd! - Van Graaf traci w końcu cierpliwość. - Ja nie wierzę w ani jedno słowo tego Falkowicza! On nie wzbudza zaufania. Nina to świetna dziewczyna i naprawdę zależy jej na tobie. Krzyś ją lubi... - dodaje.

A Sambor - gdy kolega wspomina o chłopcu - jeszcze bardziej się załamuje.

- I jeszcze to! Jeszcze Krzysia omotała!

- Michał, ty nie myślisz trzeźwo teraz... Musisz iść do domu. Dobrze się wyspać. Jak to wy mówicie? Wieczór jest głupszy od poranku, tak?

- Coś w tym stylu...

- Jesteście dorosłymi ludźmi i musicie porozmawiać jak dorośli!

- Tak... Masz rację!

Nagle, Sambor podejmuje decyzję - i zrywa się do wyjścia.

- Muszę z nią porozmawiać!

A Van Graaf wpada w panikę...

- Zaraz, zaraz... Ale nie teraz! Nie w takim stanie!!!

Reklama

Niedługo później w mieszkaniu Niny (Agnieszka Judycka) słychać dzwonek. Dziewczyna, przestraszona, wygląda ostrożnie na korytarz... A na progu stoi Sambor (Radosław Krzyżowski) - wyraźnie pod wpływem alkoholu.  


- Zwariowałeś? Co ty wyrabiasz?! 


Rudnicka, zaszokowana, spogląda na ukochanego. 


- Jesteś pijany...


- Musimy... porozmawiać. 


- Nie w tym stanie. Najpierw wytrzeźwiej! Gdzie jest Krzyś? Sam w domu? 


Nina, obserwując Michała, coraz bardziej się niepokoi... A mężczyzna siłą próbuje otworzyć drzwi - i wejść do środka.   


- Powiedziałam: nie! Idź do domu! 


- A co, masz klienta, tak?! 


Sambor błyskawicznie wybucha gniewem. Odpycha przyjaciółkę i wpada do przedpokoju. A Nina... z całej siły uderza go w twarz! Mężczyzna, zaskoczony, odruchowo cofa się o kilka kroków - i to wystarcza, by Rudnicka szybko zatrzasnęła drzwi. Załamana, dziewczyna opiera się o ścianę i wybucha szlochem...

To scena, którą zobaczymy już 27 kwietnia w 483 odcinku "Na dobre i na złe". Jaki będzie finał tej rozmowy?

swiatseriali.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy