"Możesz zostać na kolację ze... śniadaniem"
Nauczycielka tańca Marta (Edyta Herbuś) odbije swojej uczennicy Bożence (Agnieszka Kaczorowska) chłopaka. Miłosz (Konrad Darocha) bez zmrużenia oka zmieni obiekt uczuć.
Zdradzamy, że w 2161. odcinku "Klanu" (emisja w czwartek 10 listopada) Miłosz po zajęciach w szkole tańca będzie miał zamiar odwieźć Bożenkę do domu. Niepodziewanie zjawi się Marta i oświadczy, że ma kłopot z samochodem. Kulturalny Miłosz zaproponuje podwiezienie, ale ze względu na to, że Marta mieszka dalej, najpierw zawiozą Bożenkę. Kiedy młody Kazuń i nauczycielka tańca zostaną sami, ona jasno da mu do zrozumienia, że może liczyć u niej na kolację a nawet śniadanie...
Jakież będzie zdziwienie Kazunia, gdy rano odkryje, że auto Marty wcale się nie zepsuło!
Na dodatek seksowna nauczycielka tańca obieca mu następne spotkanie, ale pod jednym warunkiem.
- Najpierw musisz uporządkować swoje sprawy z Lubiczówną - nakaże Marta.
- To znaczy? - zapyta Miłosz.
- A chcesz z nią być?
- Chcę być z tobą.
- To wypadałoby jej to powiedzieć...
- Że my... No, że my się spotykamy?
- Oj, głuptasie... Oczywiście, że nie. O mnie nawet jej nie wspominaj. Powiedz tylko, że między wami nic nie było i nic nie będzie, zanim za bardzo się zaangażuje. Nie ma dziewczyna szczęścia, ale nie zasłużyła sobie na to, żeby ją oszukiwać... Bo chyba nie chcemy niepotrzebnych kłopotów, prawda?
Po tych wydarzeniach Miłosz z wrażenia nie będzie mógł spać. Umówi się z Bożenką w kawiarni. Lubiczównę czeka gorzkie rozczarowanie. Spodziewa się wyznania miłości, tymczasem Miłosz zaproponuje, żeby zostali przyjaciółmi. Nieszczęśliwa Bożenka wybiegnie z kawiarni...
Jak zareaguje Bożenka, gdy dowie się, że to Marta odbiła jej Miłosza? I czy młody Kazuń okaże się tym razem stały w uczuciach?
