Castle
Ocena
serialu
9,5
Super
Ocen: 1080
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co powie Kate?

Już 15 lipca przekonamy się, jak dramatycznie zakończy się 5. sezon "Castle’a". Padnie pytanie, na które długo czekali fani Ricka i Kate. Odpowiedź na nie zna jedna z gwiazd serialu. Tylko która?


Byłeś zaskoczony, kiedy czytałeś scenariusz ostatniego odcinka 5. serii?

Nathan Fillion: - Nie. Nie zszokowało mnie to, co scenarzyści przygotowali dla widzów. Zupełnie. Ważne było dla mnie, by nie zepsuć tego, nie ujawniać, w jakim kierunku zmierzamy. Oświadczyny, to jedna z bardziej dojrzałych rzeczy, jakie Castle zrobił w swoim życiu od czasu, kiedy został ojcem. Zresztą nawet będąc tatą nie zachowuje jak na dorosłego faceta przystało. Ojcostwo po prostu mu się przytrafiło. Postanowienie, że chce spędzić z kimś resztę życia, to już nie jest przypadek. To decyzja, którą trzeba podjąć. Dojrzeć do niej. Potraktowałem ten zwrot w historii Ricka bardzo poważnie, tak jak on. 

Reklama

Nakręciliście już odpowiedź?

N.F.: - Nie. Sceny w parku filmowaliśmy w czwartek, ostatniego dnia przed przerwą. W piątek wpadłem na plan. Pokręciłem się trochę, a następnie opuściłem miasto i poleciałem do kolejnej pracy do Kanady. Nie mam zielonego pojęcia, co Beckett odpowie Rickowi. Nie dostałem żadnej wiadomości, emaila. Nie uczestniczyłem w żadnej dyskusji. Nie odebrałem telefonu. Nic, co miałoby związek z informacjami o tym, co wydarzy się dalej. Jestem w tym szczęśliwym położeniu, że nie mogę nic zdradzić. Nawet gdybym chciał, nawet przez przypadek.

Możesz nam zdradzić, jakie słowa padną z ust Beckett, kiedy "Castle" wróci jesienią z nowym sezonem?

Stana Katic: - Wiem, co powie Rickowi Kate, ale nic nie mogę zdradzić. Myślę, że jej odpowiedź jest idealna dla tej postaci i tego serialu. Pasuje perfekcyjnie. Sądzę również, że znają się na tyle długo, by padło "tak" lub "nie". Przeżyli wspólnie wiele intensywnych, głęboko wiążących sytuacji, które przyspieszyły rozwój łączącej ich relacji.

A co z propozycją nowej pracy? Jeszcze ostatecznie jej nie przyjęła...

S.K.: - To jest Nowy Jork, a Waszyngton znajduje się nie tak daleko. Przecież Rick jest milionerem i pisarzem. Może tworzyć w każdym dowolnym miejscu. Czy to brutalne rozwiązanie? Przecież stać go na wynajem prywatnego samolotu, by pobyć z nią, kiedy ma dzień wolny od pracy. Beckett pracowała bardzo ciężko na ten awans. W głębi duszy uważam, że nie powinna poświęcać swoich sukcesów zawodowych dla utrzymania tej relacji i vice versa. W prawdziwym życiu kobiety nieustannie łączą życie rodzinne, związki z rozwijaniem kariery. Dlaczego Kate miałaby postąpić inaczej?   

Oprac. nex (na podstawie "EW" i "TVLine")

Świat Seriali
Dowiedz się więcej na temat: Castle | seriale | Stana Katic | Nathan Fillion
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy