Bez tajemnic
Ocena
serialu
9,3
Super
Ocen: 312
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Chciałaby być idealną babcią, ale...

Krystyna Janda, czyli Barbara Lewicka-Lukas z "Bez tajemnic", zawsze z ogromnym rozrzewnieniem wspomina swoją babcię, która całe życie podporządkowała rodzinie. Aktorka chciałaby, by jej wnuczki także mówiły o niej, że jest najfajniejszą babcią na świecie!

- Moja babcia nie pracowała. Cały swój czas poświęcała na zajmowanie się nami i domem. To było całe jej życie: rodzina, dom i książki. Bardzo dużo czytała. Była ciężko chora i w związku z tym w ogóle nie wychodziła z domu - wspominała Krystyna Janda w jednym z wywiadów.

Aktorka, która od wielu lat należy do najbardziej zapracowanych polskich gwiazd, przyznaje, że jej samej daleko do ideału babci.

- Mnie ciągle nie ma w domu, wiele dni i nocy spędzam w zupełnie mi obcych miejscach, wciąż pracuję. Myślę czasem, że jestem najbardziej zajętą babcią w Polsce - żartuje.

Reklama

Krystyna Janda wychowała się w domu, w którym rytm życia wyznaczały proste, ale - jak mówi - wspaniałe i szlachetne zasady: mądrość, skromność i prawość.

- Moi dziadkowie nigdy nie sprzeniewierzyli się tym wartościom. Przekazali mi podstawowe zasady moralne i etyczne, które tkwią we mnie do dzisiaj i które są dla mnie swoistym drogowskazem, wskazówką, jak żyć - wyznała kiedyś.

Krystyna Janda nie kryje, że jej najważniejszym wspomnieniem z dzieciństwa jest to, że w domu po prostu wszyscy się kochali.

- Dawało mi to ogromne poczucie bezpieczeństwa i wewnętrzny spokój. Kiedy sama zostałam matką, starałam się stworzyć moim dzieciom taki właśnie dom - spokojny i bezpieczny, pełen miłości i radości - powiedziała jakiś czas temu.

W domu Krystyny Jandy w Milanówku mieszkają dziś trzy pokolenia, ciągle pełno tam ludzi, ale panuje w nim wspaniała harmonia potrzebna aktorce do życia jak powietrze.

 

Agencja W. Impact
Dowiedz się więcej na temat: Bez tajemnic | seriale | Krystyna Janda
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy