JULIA | Piątek, 27 lipca 2012 (10:01)
Jest młoda, piękna, inteligentna i skromna. Być może przez tę idealność na forach internetowych aż kipi od negatywnych komentarzy na jej temat. Jednak aktorka przestała je czytać, bo wie, że prawdziwą cenzurkę mogą wystawić jej ludzie, którzy nie kryją się za internetowym pseudonimem. - Po pracy zazwyczaj zamykałam się w domu, a kiedy chciałam się dowiedzieć, co ludzie sądzą o mojej pracy, czy im się podoba, czy ma sens, robiłam najgłupszą rzecz, bo zaglądałam do internetu. Odkąd jeżdżę do Krakowa, nie mam na to czasu, za to na lotniskach, na dworcach spotykam fantastycznych ludzi. Dzięki rozmowom z nimi odnalazłam wiarę w siebie, wiarę, że to, co robię, ma sens. Było mi to bardzo potrzebne, ponieważ znalazłam się w takim momencie życia, że w to poważnie wątpiłam. – wyznaje. Dziś, specjalnie dla was, naga prawda o Marcie Żmudzie Trzebiatowskiej.
1 / 12
Odkupienie serialowych win. Zaczynała od roli w serialu i, jak uważa, przez to ma trudniej w branży. Według Żmudy Trzebiatowskiej, przez serialową przeszłość krytycy patrzą na nią surowiej, oczekują więcej. Na zdjęciu z Bartkiem Kasprzykowskim w serialu „Teraz albo nigdy!”
Źródło: AKPA