Karolina Malinowska dba o dobry sen. Kąpiel zamiast imprezy

Karolina Malinowska bardzo dba o regenerację i odpoczynek, którego ważnym elementem jest sen. To skłania ją do rezygnacji z wieczornych wyjść, ale też wprowadzenia odpowiednich wieczornych nawyków, takich jak ograniczanie używanie smartfona, unikanie pracy do późnych godzin i stresujących sytuacji. Jej sprawdzoną metodą na dobry sen jest również relaksująca kąpiel przy świecach z aromatyczną herbatą i lekturą dobrej książki.

Wyniki badania przeprowadzonego na zlecenie marki Kneipp pokazują obraz słabej kondycji snu Polaków. Prawie 60 proc. kobiet jest permanentnie niewyspanych, a co 10. sięga po środki ułatwiające zasypianie. Blisko 23 proc. Polaków mówi, że niemal nigdy się nie wysypia, ale jednocześnie aż 85 proc. uważa, że sen jest ważny dla codziennego funkcjonowania. Karolina Malinowska, która była obecna na prezentacji raportu "Znaczenie snu i wypoczynku dla kobiet oraz mężczyzn", nie ukrywa, że i ona nie zasypia tuż po przyłożeniu głowy do poduszki.

Karolina Malinowska: Jak dba o dobry sen?

- Jak każda kobieta mam czasami problem z tym, żeby zasnąć, bo oczywiście w głowie zawsze są tysiące myśli, rzeczy, które nas czekają do zrobienia, albo też takich, które już zrobiłyśmy, ale mamy taką konstrukcję, a nie inną, i to, co się działo, lubimy rozpamiętywać i rozkładać sobie to na części pierwsze. Nie zawsze udaje mi się szybko zasnąć, ale wiem, kiedy jest ten czas, że już powinnam się położyć i że należy mi się relaks - mówi agencji Newseria Lifetsyle Karolina Malinowska.

Reklama

Była modelka wie, jak bardzo sen jest nam niezbędny do życia, właściwej regeneracji i prawidłowego funkcjonowania układu nerwowego. Jego brak niesie za sobą złe samopoczucie i brak energii, a nawet depresję. Karolina Malinowska zdradza więc, jakie wieczorne rytuały pozwalają jej się wyciszyć i lepiej do niego przygotować.

- Wieczorem lubię poświęcić sobie tę chwilę, kiedy już wszyscy są ogarnięci, nakarmieni i w łóżkach, na kąpiel. Lubię zapalić sobie świece, zazwyczaj robię sobie wtedy też jakąś herbatę, albo czytam i jestem w stanie ten czas dla siebie wygospodarować, bo wiem, że jeżeli ja nie będę wyspana, to ten dom przestanie funkcjonować i nie ogarnę wielu rzeczy - mówi.

W późnych godzinach wieczornych modelka stara się więc nie dokładać sobie obowiązków i nie zajmować głowy niepotrzebnymi sprawami.

- Mam taką rutynę, która przede wszystkim polega na tym, że odkładam smartfon. Oczywiście czasami dopiero pod koniec dnia udaje nam się usiąść i sprawdzić skrzynkę mailową, ale wtedy staram się odpowiedzieć tylko na to, co muszę, co jest naprawdę priorytetowe, a jeżeli wiem, że coś może poczekać do następnego dnia, to po prostu to odkładam razem z telefonem - mówi.

Karolina Malinowska: Kąpiel i książka zamiast imprezy

Badanie "Znaczenie snu i wypoczynku dla kobiet oraz mężczyzn" pokazało, że średnio dobowo pozwalamy sobie na nieco ponad siedem godzin snu. Śpimy generalnie nieco krócej, niż czujemy, że potrzebujemy - tak jest zwłaszcza w przypadku kobiet. Karolina Malinowska przyznaje, że choć z powodu natłoku obowiązków nie zawsze udaje się jej spać tyle, ile wymaga jej organizm, to jednak ma świadomość, że nie bez znaczenia jest też jakość snu.

- Zasypiam mniej więcej między 22.00 a 23.00 i wstaję o 6.00 rano, czasami nawet przed 6.00, jak mój syn zaczyna lekcje o 7.00. Natomiast nie czuję  się zmęczona, bo wydaje mi się, że to wynika właśnie z higieny snu, tzn. ja bardzo nauczyłam się o to dbać - mówi.

Niezwykle istotna jest również regularność snu. Nie da się bowiem nadrobić nieprzespanych nocy, nie można też wyspać się na zapas. Ważne więc, by każdego dnia, bez względu na to, czy to weekend, czy też dni robocze, kłaść się i wstawać o podobnych porach. Karolina Malinowska podkreśla też, że już dawno zaniechała tych wieczornych wyjść, które nie są konieczne. Bez żalu rezygnuje więc z nocnych imprez na rzecz czasu poświęconego bliskim.

- Myślę, że jestem na takim etapie swojego życia, że po prostu wybieram to, co jest ważne, a ważna jestem ja, moja rodzina i mój dom. Więc jeżeli mam iść na jakąś imprezę, siedzieć tam i prowadzić rozmowy, z których tak naprawdę niewiele wynika, to wolę wrócić do domu, przytulić synka i po prostu poświęcić ten czas dla siebie - dodaje była modelka.

Newseria Lifestyle
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy