Dorota Szelągowska szczerze o ojczymie-pedofilu. "Jest złym człowiekiem"
Dorota Szelągowska pojawiła się jako gość w najnowszym odcinku podcastu Kuby Wojewódzkiego i Piotra Kędzierskiego. Ulubienica widzów chyba nigdy nie była tak szczera. Prezenterka opowiedziała o kilku bolesnych sprawach ze swojego życia m.in. o trudnym dzieciństwie i ojczymie-pedofilu.
Dorota Szelągowska urodziła się w 1980 roku w Libii. Jest córką pisarki Katarzyny Grocholi, jednak nie zdecydowała się iść w jej ślady. Studiowała dziennikarstwo i stosowane nauki społeczne, jednak żadnego kierunku nie ukończyła. Zrobiła za to kurs projektowania wnętrz i to głównie z tą specjalizacją postanowiła związać swoją przyszłość.
Już jako nastolatka doskonale czuła się przed kamerą. W 1998 roku została prowadzącą programu emitowanego w TVP 1 - "Rower Błażeja". W kolejnych latach była felietonistką magazynów "Malemen", "Pani", "Olivia" i "Polska The Times". Współpracowała także przy takich programach, jak: "Taniec z gwiazdami", "Dzień dobry TVN", czy "Pytanie na śniadanie".
Od 2014 roku natomiast prowadzi programy o tematyce wnętrzarskiej. Była gospodynią takich formatów, jak: "Dorota Was urządzi", "Polowanie na kuchnie", "Weekendowe metamorfozy Doroty". Wielkim telewizyjnym hitem okazał się program "Totalne remonty Szelągowskiej", w którym od kilku lat odmienia wnętrza domów i mieszkań, zachwycając kreatywnością i niezwykłym wyczuciem.
Pod koniec marca Dorota Szelągowska była gościem podcastu "WojewódzkiKędzierski". W programie opowiadała m.in. o swoich doświadczeniach podczas metamorfoz wnętrz - mówiła o największych "grzechach" Polaków dotyczących urządzania mieszkań czy domów. Przyznała, że sama mieszka dość skromnie.
Nie zabrakło też pytań trudnych i osobistych jakie zadawali prowadzący. Padły również takie, które dotyczyły najtrudniejszego okresu w życiu Szelągowskiej - a mianowicie dzieciństwa. Na końcu rozmowy zapytano prezenterkę o ojczyma. Okazało się, że ojczym nie tylko znęcał się fizycznie nad jej matką - co wyznała w jednym z wywiadów kilka lat temu, ale także był pedofilem.
"Moja mama, jak powiedziałam o tym głośno [że jest pedofilem - przyp.red.], stwierdziła: 'Dorota, przecież on nas pozwie'. Odpowiedziałam jej: 'Mamo, po pierwsze nie nas, a mnie, a po drugie, zapraszam'. Jest złym człowiekiem. (...) Są trzy osoby, których nie lubię, do których mam pretensje, jest jedną z nich. Gdybym go zobaczyła na ulicy, nie wiem, jakbym się zachowała" - powiedziała.
Co ciekawe, po wielu latach Szelągowska wyznała również, że z tego co wie, jej dawny ojczym pracuje obecnie w TVP. Jak sama twierdzi, traumatyczne wspomnienia sprawiają, że gdyby dziś spotkała go ulicy, nie potrafiłaby zachować spokoju.
"Nie chciałam go zabić, tylko skrzywdzić. Gdy masz taką sytuację, że ojczym tłucze ci matkę, zamyka drzwi, a ty musisz dzwonić po policję, w pewnym momencie jest ci już wszystko jedno. Przekroczone zostały wszystkie moje [granice - przyp.red.], przeczytane moje pamiętniki" - przyznała prezenterka w jednym momencie.