Polski aktor zdradzał żonę na potęgę. Ona też nie była mu dłużna

Maciej Kowalewski miał problemy z dochowaniem wierności pierwszej żonie. Jego związek z aktorką Edytą Torhan, z którą doczekał się dwóch córek, skończył się z hukiem z powodu podwójnej zdrady. Także drugie małżeństwo okazało się nietrwałe... Po latach córka Macieja, Marianna Gierszewska, opowiedziała, co działo się za zamkniętymi drzwiami w jej rodzinnym domu.

Maciej Kowalewski należał ćwierć wieku temu do grona najpopularniejszych polskich aktorów. Ogromną sympatię widzów zawdzięczał roli Franka Stachyry w "Lokatorach", w którego wcielał się przez pięć lat.  

Był świeżo upieczonym absolwentem krakowskiej szkoły teatralnej i stawiał dopiero pierwsze kroki w zawodzie, gdy poślubił swą koleżankę ze studiów Edytę Torhan. Aktorska para doczekała się dwóch córek: Zofia przyszła na świat w sierpniu 1995 roku, Marianna dołączyła do rodziny rok później...

Robił karierę i miał niewiele czasu dla żony i córek

Maciej i Edyta kochali się, ale mimo to ich związek nie był szczęśliwy. Tak naprawdę żyli teatrem i przedstawieniami, z którymi jeździli po całej Polsce. Niewiele mieli czasu dla siebie i, niestety, dla córek.

Reklama

"Byli artystami, otaczali się artystami, a my z siostrą byłyśmy ograniczoną częścią tego świata" - wspominała Marianna Gierszewska w swojej książce "Być tak naprawdę".

"Miałyśmy dostęp do dorosłej przestrzeni, pełnej inspiracji, wolności i ekspresji, tyle że pięcioletnie dziecko niekoniecznie tego właśnie potrzebuje najbardziej" - wyznała wiele lat po tym, jak małżeństwo jej rodziców legło w gruzach.

Marianna i Zofia były jeszcze w podstawówce, gdy pewnego dnia ojciec oznajmił im, że odchodzi od ich mamy.

"To był moment, kiedy runął najsolidniejszy filar mojego życia: moja rodzina się rozpadła. Tata wyszedł z domu, a ja z siostrą zostałyśmy z mamą. Od tamtej pory nic już nie było takie jak wcześniej" - napisała młodsza córka Macieja Kowalewskiego w cytowanej już książce.

Edyta Torhan nie kryła przed córkami, że Maciej ją zdradzał, a ona... nie pozostawała mu dłużna.

"I ja, i on, zakochaliśmy się po prostu w kimś innym" - wyznała kiedyś Mariannie.

Nie był dobrym ojcem, stara się być wspaniałym dziadkiem

Marianna Gierszewska nie kryje, że rodzice po rozstaniu ograniczyli kontakty ze sobą do zera, a ona i jej siostra pełniły funkcję łączniczek między nimi.

Maciej i Edyta pojednali się, dopiero gdy u 15-letniej wtedy Marianny zdiagnozowano poważną chorobę jelita grubego.

"Potrzebowali mojej choroby, żeby zacząć ze sobą rozmawiać i znów być blisko. Pogodzili się ze sobą przy moim szpitalnym łóżku" - opowiadała aktorka w rozmowie z "Twoim Stylem".

Nie jest tajemnicą, że po rozwodzie z Edytą Torhan Maciej Kowalewski założył nową rodzinę. Jego drugie małżeństwo - z Ewą Dominiką Kowalewską, z którą w 2007 roku doczekał się syna Gabriela - też nie przetrwało próby czasu.

"Historia się powtórzyła, zostawiając go samego w 120-metrowym mieszkaniu w kamienicy na Mokotowie. Ja byłam w ciąży, a tato przechodził przez separację... Przeżywał własny rodzaj żałoby, a potem pojawiło się w nim coś nowego: nadzieja, że w tym, co trudne, jego historia się domknęła" - zdradziła Marianna Gierszewska w "Być tak naprawdę".

"Domknięciem historii" było dla Macieja pojawienie się na świecie jego wnuka.

"Szczęście wszechogarniające. Fruwam pod niebo. Nie ma co o tym pisać, to trzeba przeżyć. Bycie dziadkiem to tak jak być ojcem, tylko jeszcze głębiej" - napisał pod zdjęciem z malutkim Ignacym.

Dziś ma ze swoimi dziećmi świetny kontakt

W ślady rodziców poszła nie tylko Marianna. Jej starsza siostra też związała się z branżą filmową. Zofia Kowalewska pięć lat temu skończyła studia na wydziale reżyserii w łódzkiej filmówce, ma już na swoim koncie wiele sukcesów. Jej dokumentalny film "Więzi" zdobył kilkadziesiąt nagród na międzynarodowych festiwalach i znalazł się na shortliście do Oscara w kategorii Najlepszy Krótkometrażowy Film Dokumentalny.

Przyrodni brat Marianny i Zofii, Gabriel, jest jeszcze licealistą, ale nie wyklucza, że będzie filmowcem.

"Moje dzieci są dziećmi wychowanymi za kulisami teatrów i na planach zdjęciowych. Jak się jest dzieckiem artystów, naturalnie przesiąka się tą atmosferą. Siłą rzeczy często zabieraliśmy je ze sobą do pracy, bo nie zawsze mogliśmy mieć opiekunkę" - opowiadał Maciej Kowalewski w wywiadzie dla serwisu Noizz.pl.

Dziś odtwórca roli Franka w kultowych "Lokatorach" ma świetny kontakt ze wszystkimi swoimi dziećmi.

"Kiedyś było go mało w moim życiu, takie okoliczności, taka historia rodziny. Ale teraz jest i pozostanie" - napisała niedawno Marianna Gierszewska w komentarzu do zdjęcia, do którego zapozowała z ojcem.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Maciej Kowalewski | Marianna Gierszewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL