Michał Chorosiński wybaczył żonie zdradę i dziecko z innym

Dominika Figurska, czyli niezapomniana Ewa Nowicka-Skalska z "M jak miłość", była już mamą Anastazji i Matyldy, gdy nad jej małżeństwem z Michałem Chorosińskim pojawiły się czarne chmury. Okazało się, że aktorka nie jest zadowolona ze swojego życia i... dusi się przy mężu.

- Marzyłam o prawdziwej miłości - zwierzyła się jednemu z pism, gdy wyszło na jaw, że tuż przed piątą rocznicą ślubu z Michałem, zdecydowała się odejść od ojca swych córek.

- Muszę przypomnieć sobie, kim jestem, odnaleźć swoją kobiecość. Uczucie umierało we mnie od wielu miesięcy, Michał nie podgrzewał naszej miłości - tłumaczyła swój desperacki krok.

Potwierdzenie swojej kobiecości Dominika Figurska znalazła u boku nowego partnera - starszego od niej o 10 lat reżysera i kompozytora Tomasza Hynka. Powiedziała o nim Michałowi, bo chciała, żeby wyciągnął wnioski z tego, co się stało. Aktor długo nie mógł uwierzyć, że kobieta, którą kochał ponad wszystko, rzuciła go. Mówił, że będzie o nią walczył, bo miłość tak naprawdę buduje się nie tylko wtedy, gdy wszystko dobrze się układa, ale także wówczas, gdy przychodzą trudne chwile.

Michał Chorosiński posunął się do tego, że publicznie ogłosił, iż jeśli żona do niego wróci, wybaczy jej zdradę i będzie kochał tak mocno jak kiedyś, gdy byli jeszcze studentami i dopiero zaczynali wspólną drogę przez życie...

- Wierzę, że ją odzyskam - powtarzał w wywiadach.

Aktor nie miał jednak pojęcia o tym, że jego żona spodziewa się dziecka z innym. Kiedy w 2010 roku urodził się Józek, zdobył się na niezwykły gest - usynowił chłopca.

Choć lekarze, jeszcze przed urodzeniem Józia, zdiagnozowali u dziecka wadę wskazującą na chorobę Downa, Michał Chorosiński nie zgodził się z sugestią specjalisty, że jego żona powinna poddać się aborcji. Ona też nie chciała nawet o tym słyszeć. To, że chłopiec urodził się zdrowy, do dziś oboje uważają za cud, dzięki któremu uwierzyli, że dadzą radę - jak mówią - skleić swoje małżeństwo, choć nikt nie wierzył, że im się to uda.

Tymczasem wkrótce po tym, jak Dominika Figurska dała swemu związkowi z Michałem drugą szansę i wróciła do niego, dowiedziała się, że on też ją zdradził. Była przerażona, gdy zobaczyła w tabloidach zdjęcia męża całującego atrakcyjną brunetkę, ale wybaczyła mu ten incydent.

- Zapewniłem ją, że to była jednorazowa przygoda - wspomina aktor.

- Uznaliśmy, że musimy ratować naszą rodzinę dla dobra dzieci - dodaje.

W 2012 roku, a więc zaledwie 12 miesięcy po pogodzeniu się i powrocie do siebie, państwo Chorosińscy doczekali się kolejnej pociechy. Na świat przyszedł wtedy Piotrek. Później jeszcze dołączył do nich Jan Paweł.

- Dzieci to coś pięknego, naprawdę wielki skarb - uważa Dominika Figurska.

Aktorska para nie kryje, że uporała się z problemami dzięki wierze, modlitwie i terapii. Państwo Chorosińscy od kilka lat wspierają ruch pro life i promują... wierność.

- Mieliśmy kryzys, nie jeden, ale kryzysy są w małżeństwie zbawienne - twierdzi Dominika.

- Nasze małżeństwo jest bardzo burzliwe, ale cudowne. A wierność jest sexy - dodaje była gospodyni programu telewizyjnego "Moda na rodzinę".

Dziś Dominika Figurska i Michał Chorosiński są przekonani, że nic już nigdy nie zagrozi ich szczęściu. Codziennie dziękują Bogu, że dał im drugą szansę...

- Nie zamierzamy jej zmarnować - mówią.