Kończy 39 lat!

- Niczego w życiu nie żałuję, bo jestem po prostu szczęśliwa z tym, co mam! - mówi czasem Joanna Brodzik, proszona o podsumowanie tego wszystkiego, co osiągnęła jako aktorka i kobieta.

Szczęście to dla Joasi równowaga pomiędzy pracą a czasem, jaki zostaje jej na życie, rodzinę i realizację pozazawodowych pasji.

- Ciągle szukam tej równowagi, ale wiem, że szczęście to chwile, momenty, piękne sekundy, które jednak mijają. Już dawno to zrozumiałam, więc kiedy ktoś pyta mnie, czy jestem szczęśliwa, odpowiadam, że... bywam - twierdzi.

Joanna Brodzik nie ukrywa, że od kilku lat jej największym szczęściem są synowie. Zanim się urodzili, przyjmowała niemal każdą propozycję zawodową, bo praca była dla niej najważniejsza.

- Chciałam dużo grać, rozwijać się, zdobywać nowe doświadczenia - przyznaje.

Dziś długo rozważa oferty, z jakimi zwracają się do niej producenci i reżyserzy. Żartuje, że pracuje tylko dlatego, że chce i lubi pracować.

- Mając 19 lat, dokonałam wyboru i wbrew aspiracjom moich rodziców, którzy chcieli, bym poszła na studia humanistyczne, postanowiłam zdawać do szkoły teatralnej i zostać aktorką. Pracuję w tym zawodzie, gdyż to właśnie chcę robić. Ktoś kiedyś powiedział, że jak się lubi to, co się robi, to nie trzeba chodzić do pracy. Czegoś takiego właśnie doświadczam. Gdybym musiała siedzieć w biurze, męczyłabym się potwornie - mówi aktorka.

Joanna Brodzik kończy dziś 39 lat. Czego życzy sobie z okazji urodzin? Przede wszystkim tego, żeby jej synowie byli zdrowi. Chciałaby także nigdy nie stracić poczucia własnej wartości i zawsze mieć możliwość realizowania swoich pomysłów i marzeń.