Złotopolscy
Ocena
serialu
7,3
Dobry
Ocen: 901
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Złotopolscy": Gwiazda serialu była w młodości molestowana i nie boi się mówić o tym głośno!

Paulina Młynarska, czyli pierwsza odtwórczyni roli Agaty Gabriel w niezapomnianych „Złotopolskich” (po dwóch sezonach zastąpiła ją Aleksandra Woźniak), właśnie przypomniała swym fanom, że we wczesnej młodości została wykorzystana przez reżysera, który zmusił ją – wówczas 14-letnią debiutantkę – do zagrania nago w bardzo odważnej scenie erotycznej, wcześniej aktorka miała przyjąć środki uspokajające i alkohol.

Debiut w młodym wieku

Paulina Młynarska, która - zanim została dziennikarką - parała się aktorstwem i zagrała m.in. w serialach "Panny i wdowy", "Bar Atlantic" i "Złotopolscy", debiutowała przed kamerą mając zaledwie czternaście lat. Do roli Aliny Nałęczównej w "Kronice wypadków miłosnych" wybrał ją w 1985 roku sam Andrzej Wajda.

Niestety, reżyser pozwolił, by młodziutka Paulina przeżyła na planie koszmar, z którego długo nie potrafiła się otrząsnąć... Po latach Młynarska oskarżyła go o to, że okrutnie ją skrzywdził w imię "popapranej wizji artystycznej".

Reklama

O tym, co działo się w trakcie realizacji "Kroniki...", dziennikarka opowiedziała publicznie w jednym z wywiadów:

- Andrzej Wajda na planie swojego filmu zmusił mnie do zagrania nago bardzo odważnej sceny erotycznej z udziałem 18-letniego wówczas śp. Piotra Wawrzyńczaka. Byłam pod wpływem środków uspokajających i alkoholu podanych mi przez inne osoby dorosłe pracujące na planie. Dlaczego nie zatrudniono dublerki do zagrania tej sceny, tylko wykorzystano dziecko? Nie wiem. Mogę się tylko domyślać, że była to jakaś popaprana wizja artystyczna gościa, który był zapewne przekonany, że skoro jest ważny, sławny i wszyscy się do niego modlą, to mu po prostu wolno - wyznała.
- Nie można tak po prostu odurzyć dziecko, rozebrać i zaciągnąć przed kamerę, żeby udawało, że uprawia seks, o którym jeszcze nie ma najmniejszego pojęcia - grzmiała.

Aktorka odnosi się też również do popularnego ostatnio określenia "cnót niewieścich.

- Chcę coś powiedzieć o moich cnotach niewieścich. Mam 50 lat. Posiadłam cnotę znoszenia przemocy i molestowania od wczesnego dzieciństwa. (...) Wyleczyłam syndrom sztokholmski, przepracowałam traumy. Dzięki temu posiadłam cnotę miłości do samej siebie. Rozliczyłam się publicznie z bardzo potężnym krzywdzicielem, nie bacząc na tsunami hejtu - napisała na Facebooku.

Zobacz też: Wielka kariera bez matury? To możliwe!

Paulina Młynarska: trudna przeszłość

Paulina Młynarska wiele w życiu przeszła i dostała od losu mnóstwo bolesnych kopniaków - doświadczyła molestowania, samodzielnie wychowała dziecko, kilkakrotnie zmieniała zawód i wiele razy zaczynała swoje życie od nowa, ucząc się wszystkiego od zera i - to jej słowa - "na każdym kroku użerając się z rozbestwionymi, pozbawionymi wszelkich hamulców dziadami w różnym wieku, którym wydawało się, że ładna dziewczyna to po prostu zabawka, zwierzątko co najwyżej".

- Moje cnoty niewieście to odpowiedzialność, pracowitość, odwaga, siła i współczucie - pisze dziś.

Zobacz też: Barbara Kurdej-Szatan pozuje z siostrą w kostiumach kąpielowych. "Myślałam, że to zdjęcie przy lustrze"


Źródło: AIM
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy