Metamorfoza Olafa Lubaszenki. Fani pod wrażeniem!

Aktor w 2014 roku przyznał, że jego waga przekroczyła 130 kilogramów. Deklarował wówczas, że zrobi wszystko, by schudnąć i faktycznie mu się to udało.

Lubaszenko zdradził też, że jest choruje na cukrzycę oraz walczy z depresją.

"Depresja i otyłość to siostry bliźniaczki. Moja waga jest objawem, a nie przyczyną. Z przyczyną sobie poradziłem. Tyle że naprawdę nie ma znaczenia, co było pierwsze - depresja i otyłość to upiorne siostry bliźniaczki. Świetnie ze sobą zgrane i dopasowane. Mają jeszcze dwójkę rodzeństwa: to cukrzyca i bezdech senny" - mówił w rozmowie z "Newsweekiem".

Już wtedy zaczął zrzucać zbędne kilogramy. Dopadł go jednak efekt jo-jo. Nie poddał się jednak.

Pod koniec 2015 roku wyznał, że udało mu się zrzucić aż 50 kilogramów. Dodatkowym zastrzykiem energii była dla niego rola w serialu "Belle Epoque". W przeciwieństwie do innych gwiazd nie zdecydował się na operację zmniejszania żołądka.

"Byłem u bariatry. Byłem nawet o krok od operacji, ale zazwyczaj, kiedy zaczynam zabierać się do tematu operacji, następuje taki efekt strachu, organizm się mobilizuje i zaczyna chudnąć" - powiedział Radiu Zet aktor.

Od tamtej pory aktor jest bardzo zmotywowany do utrzymania stałej wagi. Gdy w ubiegłym roku pojawił się na Festiwalu Gwiazd w Międzyzdrojach jego ogromnej przemiany nie sposób było przeoczyć. Lubaszenko wrócił do regularnego grania. Wystąpił m.in. w filmie "W lesie dziś nie zaśnie nikt".

Aktor nadal dba o siebie. Niedawno dołączył do akcji kupowania chryzantem i wrzucił na Instagram swoje nowe zdjęcie. Fani byli pod ogromnym wrażeniem jego przemiany.

"Olafie Panie, fajnie pan wyglądasz", "Polski Elton John", "Świetnie Pan wygląda" - pisali zachwyceni internauci.