Rezydencja
Ocena
serialu
7,1
Dobry
Ocen: 229
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Rezydencja": Polską "Dynastię" zniszczył konflikt producenta z prezesem TVP?

Pierwszy sezon "Rezydencji", która miała być "Klanem" w wersji na bogato, czyli polską "Dynastią", zaplanowano na dokładnie 100 odcinków.

Już jednak po emisji kilku pierwszych epizodów okazało się, że telenowela - mimo gwiazdorskiej obsady (wśród odtwórców głównych ról byli m.in. Grażyna Szapołowska, Katarzyna Figura, Małgorzata Pieczyńska, Daria Widawska, Weronika Książkiewicz, Anna Cieślak, Sambor Czarnota, Jerzy Zelnik i Jan Wieczorkowski) - nie przypadła telewidzom do gustu.

Reklama

Wśród antyfanów najgłośniej krytykujących produkcję Michała Kwiecińskiego był ówczesny prezes Telewizji Polskiej, Juliusz Braun. To na jego wyraźne żądanie zdjęcia do serialu zostały przerwane po nakręceniu 58. odcinka...

- Serial "Rezydencja" ani nie realizuje misji, ani nie przynosi pieniędzy - tak Juliusz Braun tłumaczył swą decyzję o zakończeniu emisji telenoweli bez doprowadzenia do końca jakiegokolwiek wątku.

Dopiero po pewnym czasie wyszło na jaw, że prezes TVP i producent "Rezydencji" nie znosili się, a ich konflikt doprowadził niemal do wojny! 

Za Juliuszem Braunem przemawiały jednak liczby - "Rezydencja" po prostu obniżyła oglądalność Jedynki, przyciągając przed telewizory zaledwie 2 miliony widzów, podczas gdy programy emitowane w tym samym czasie w TVN czy Polsacie miały znacznie wyższe wskaźniki oglądalności.

Widzowie krytykowali "Rezydencję", ale jeszcze głośniej krytykowali decyzję o zdjęciu serialu z anteny. Internetowe fora pękały w szwach od żądań... dokończenia wątków głównych bohaterów.

- Przerwanie emisji w środku akcji to haniebna praktyka i całkowity brak szacunku dla widów - pisali fani serialowej rodziny Podhoreckich.

Na Facebooku powstał nawet fanpage "Rezydencja. W obronie serialu", ale szefowie TVP byli nieugięci.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama