"M jak miłość": Jej koszmar w końcu się skończy. Kluczowy dowód
W 1898. odcinku "M jak miłość" Magda (Anna Mucha) dzięki dowodom dostarczonym przez Andrzeja (Krystian Wieczorek) prokuraturze będzie w końcu mogła opuścić areszt i wrócić do domu.
Nagranie od Joanny (Kinga Głogowska), żony Baczewskiego (Arkadiusz Głogowski), który poszedł na układ z Błażejem (Adrian Budakow), młodszym bratem Święcickiego (Artur Paczesny), okaże się kluczowym dowodem w sprawie Budzyńskiej.
- Muszę ci się pochwalić, że zrobiłem świetny interes. Oddałem komuś zaległą przysługę, a przy okazji zarobiłem całkiem niezłe pieniądze. (...) Okazało się, że działalność charytatywna może być bardzo... opłacalna. Wszystkie moje długi spłaci pani prezes pewnej fundacji. Miała pecha, zaszła za skórę komuś, komu nie powinna... - będzie słychać na nagraniu.
Efekt? Kilka godzin później Przewrocki (Remigiusz Jankowski) zatrzyma Baczewskiego.
- Ale ja... nie bardzo rozumiem, o co chodzi!
- Mamy nakaz zatrzymania pana w sprawie nieprawidłowości w Fundacji Dla Dzieci i Młodych Dorosłych! - wyjaśni policjant.
- Mnie? To jakieś nieporozumienie! - pójdzie w zaparte wspólnik Błażeja.
- Wyjaśnimy to na komendzie - usłyszy w odpowiedzi.
Tymczasem Magda odzyska wolność. Gdy tylko Budzyńska wróci do domu, od razu odwiedzi ją Kinga (Katarzyna Cichopek).
- Magda, kochana! Boże, jak dobrze, że ten koszmar już się skończył...
Obie przyjaciółki postanowią walczyć za wszelką cenę o przetrwanie założonej przez siebie Fundacji Dla Dzieci i Młodych Dorosłych. Andrzej i Piotr (Marcin Mroczek) obiecają im pomóc.
Zdradzamy, że 1898. odcinek sagi rodu Mostowiaków zostanie wyemitowany we wtorek 16 grudnia o godz. 20.55 w TVP2.