Klan
Ocena
serialu
7,2
Dobry
Ocen: 13411
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

Co słychać u Renaty Pękul, czyli ślicznej stewardessy z "W labiryncie"?

Renata Pękul była świeżo upieczoną absolwentką warszawskiej szkoły teatralnej, gdy w 1988 roku dostała propozycję zagrania jednej z głównych ról w pierwszej polskiej operze mydlanej. Miała już wtedy na koncie udział w serialu "Żuraw i czapla", filmie "Cesarskie cięcie" oraz spektaklu Teatru Telewizji "Aplikant", ale niewielu widzów potrafiło skojarzyć jej twarz z... nazwiskiem. Udział w "W labiryncie" niemal z dnia na dzień zrobił z niej gwiazdę!

- Ten serial przyniósł mi prawdziwą sławę - wspomina Renata Pękul i dodaje, że długo jeszcze po zakończeniu emisji "W labiryncie" funkcjonowała w świadomości telewidzów jako seksowna stewardessa Krystyna wodząca za nos swego zapracowanego i chorobliwie o nią zazdrosnego męża.

Reklama

- Na lata zostałam... stewardessą Durajową - twierdzi aktorka.


Okazało się, że rola, która miała otworzyć jej drzwi do wielkiej kariery, stała się... szufladą, z której przez lata nie udało się jej wydostać. Reżyserzy obawiali się obsadzać ją w swoich produkcjach, myśląc, że wszyscy widzowie ciągle widzieć w niej będą jedynie Krysię Durajową.

Zagrała co prawda w kilku serialach i filmach, ale jej role przeszły bez echa. Niewiele osób pamięta też jej gościnne epizody w "Na dobre i na złe" (pojawiła się w Leśnej Górze dwukrotnie: w 1999 roku jako Viola, a w 2007 roku jako Halina), "Na Wspólnej" i "39 i pół".

Obecnie Renata Pękul jest jedną z gwiazd "Klanu", w którym gra Renatę Zabużańską, od czasu do czasu pojawia się w "Barwach szczęścia" jako matka Darka (Andrzej Niemyt), wiedzieliśmy ją też w "Echu serca", "Diagnozie", "Przyjaciółkach" i "Lekarzach".

Po zakończeniu pracy na planie "W labiryncie" Renata Pękul - zniechęcona brakiem nowych propozycji - na pewien czas zrezygnowała z pracy i zajęła się wychowaniem syna.

Dziś pęka z dumy podziwiając Aleksandra, który poszedł w jej ślady i został aktorem. 27-letni Aleksander Sosiński trzy lata temu ukończył warszawską Akademię Teatralną, ma już w dorobku mnóstwo ról oraz kilka nagród za kreację, którą stworzył w etiudzie "Żar".

- Rola mamy to zdecydowanie moje najlepsze wcielenie - twierdzi Renata Pękul.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy