Najbardziej odjechany thriller polityczny tego roku. Będzie królował na Netflix
Przetasowanie. Przetasowanie albo ewentualnie wywrócenie stolika. Tak można określić trzeci sezon "Dyplomatki" - thrillera politycznego Netfliksa, który z każdą kolejną odsłoną zaskakuje pomysłami. Tym razem Kate Wyler (Keri Russell) dostaje, w teorii, wszystko o czym tylko marzyła, ale niekoniecznie w takiej formie, jak przewidywała. A kiedy udaje się jej zażegnać konflikt polityczny, na horyzoncie pojawia się kolejny. Znacznie, znacznie większy.
Jeżeli myśleliście, że można przewidzieć, jak potoczą się losy amerykańskiej ambasador i jej nieustannie komplikującego sprawy męża Hala (Rufus Sewell), to przegralibyście każdy zakład. Po tym, jak Hal niechcący przyczynił się do śmierci prezydenta USA Williama Rayburna (Michael McKean), Kate ma pełne ręce roboty.
Nie tylko służy radą Grace Penn (Allison Janney), która za chwilę zostanie zaprzysiężona na prezydenta Stanów Zjednoczonych, ale musi też zastanowić się, jaką decyzję podjąć, ponieważ otwierają się przed nią nowe możliwości. Tylko, że jak zwykle, okoliczności nieco się zmieniają.
Dłuższy o dwa odcinki (osiem nie sześć) trzeci sezon "Dyplomatki" wprowadza nowe postaci, konflikty i niszczy stare sojusze, w których miejsce powstają kolejne. Jest trochę o obowiązku wobec narodu, państwa; miłości, a nawet pożądaniu. Nieprzewidywalny Hal, absurdalne zwroty akcji, iskrzące się humorem, inteligentne, szybkie dialogi, i jak zwykle stojąca na wysokości zadania Keri Russell - te wszystkie elementy poprzednich sezonów wracają w najnowszej odsłonie serialu. Ale to nie wszystko.
W trzecim sezonie Kate zostaje zmuszona do złapania wielu srok za ogon. Jest rozrywana na wszystkie strony, jednak nie może poradzić sobie ze wszystkim. Oznacza to, że jej relacje z najbliższymi współpracownikami zostają wystawione na próbę. Sama Kate, która miota się w paru sytuacjach, szczególnie personalnych, popełnia błędy, co pozwala jej w późniejszych odcinkach na spojrzenie na swoje działania trochę bardziej krytycznie. Jednak jej szalone pomysły nadal ratują dzień - gdyby tylko inni nie rzucali jej kłód pod nogi i po prostu ją słuchali. Jak np. Hal. Może wtedy nie musiałaby przeżyć najgorszego dnia w pracy w swoim życiu.
Relacja Hala i Kate zmienia się w tym sezonie bardzo mocno. Przed najbardziej nietypową serialową parą staną nowe wyzwania, a jedna decyzja wpłynie znacząco na ich związek. Keri Russell i Rufus Sewell jak zwykle po mistrzowsku ukazują słabości swoich postaci, motywacje oraz ambicję i upór w dążeniu do celu. Tak się jednak składa, że teraz te cele nie są do końca wspólne. Wiadomo jednak, że kiedy pojawią się kłopoty to sobie poradzą. Do momentu, oczywiście, kiedy Hal znowu coś "odwali".
W trzecim sezonie większą uwagę poświęca się postaci Grace Penn i jej męża, Todda Penna (Bradley Whitford). Allison Janney i Whitford są doskonale znani widzom z kultowej serialowej produkcji "Prezydencki poker". Po latach ze wspaniałym efektem ponownie łączą siły w "Dyplomatce".
Choć teraz ich relacja została zaledwie nakreślona, to więcej o tej parze dowiemy się w już zamówionej czwartej serii serialu - kilka tygodni temu oboje zostali częścią głównej obsady (do tej pory występowali gościnnie). Powiedzieć, że ich postacie, szczególnie Grace, przysporzą Kate sporo kłopotów to powiedzieć za mało. Przekonacie się o tym, oglądając finałowy odcinek.
"Dyplomatka" to polityczny dramat, ale pełno w nim komedii czy nawet elementów thrillera, fantastyczne dialogi i ostry humor. W kilku odcinkach znajdziemy też kilka ciekawych uwag na temat międzynarodowej polityki, dość dużo krytyki pod adresem Stanów Zjednoczonych. Wszystko to zostaje jednak podane w lekkiej, sprawnej serialowej formie, która wzbudza wiele radości podczas oglądania. Dlatego zdradzanie jakichkolwiek szczegółów dotyczących fabuły i decyzji postaci, absolutnie zepsułoby odbiór tego szalonego, świetnie zrealizowanego serialu.
Trzeci sezon startuje dzisiaj na Netflix.
Zobacz też: Przed laty kultowy serial dał jej międzynarodową sławę. Dziś powraca w nowym hicie
