Sanatorium miłości
Ocena
programu
6,3
Niezły
Ocen: 807
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Sanatorium miłości 5": Uczestniczka show zabrała głos w sprawie randki w jacuzzi

Uczestniczka "Sanatorium miłości", Anita Nowicka, skomentowała medialną awanturę po emisji ostatniego odcinka show TVP, w którym pokazano randkę kuracjuszy w jacuzzi. "Drobny żart doprowadził do narodowej histerii" - zauważyła seniorka, dodając, że "absolutnie nie żałuje" pójścia do jacuzzi z dwoma mężczyznami. "Była to (...) jedna z lepszych randek w moim życiu" - podkreśliła.

Ostatni odcinek "Sanatorium miłości" bez wątpienia przejdzie do historii programu jako jeden z najczęściej komentowanych przez widzów. Wszystko za sprawą pewnej sceny, w której udział brali: Anita, Krzysztof i Dariusz. Uczestnicy show wybrali się na nietypową, bo "potrójną" randkę, wypoczywając w jacuzzi.

Reklama

W pewnym momencie kuracjuszka postanowiła... przerwać spotkanie! Chociaż Anita nie powiedziała wprost, co dokładnie się wydarzyło, to z jej wypowiedzi można wywnioskować, iż jeden z panów zaczął zachowywać się w stosunku do niej niestosownie. Nowicka postawiła więc granicę, która została przekroczona.

"Nie mam problemu z dotykaniem się z mężczyznami, co nie znaczy, że ja potem granicę pewną przekraczam. Ja tej granicy strzegę bardzo (...). Zachowanie Darka było dla mnie dość niekomfortowe. Stąd tak - koniec. To nie jest tak, że ja mogę po prostu pozwolić sobie na pewne rzeczy" - wyznała kuracjuszka.

Jak całą sytuację tłumaczył przed kamerami sam Darek? "Troszeczkę się 'zapędziłem' w tych swoich propozycjach, no ale zawsze trzeba spróbować, no bo jak nie spróbujesz, to nie będziesz wiedział" - stwierdził.

Anita Nowicka: Drobny żart doprowadził do narodowej histerii

Głos w sprawie randki w jacuzzi zabrała teraz na Facebooku uczestniczka show - Anita Nowicka

"Moi Drodzy! Znowu tyle awantury w sieci na temat mojej osoby. Drobny żart doprowadził do narodowej histerii. Chciałam wyjaśnić, że poszłam na randkę z Krzysiem i Darkiem dla zwykłego funu, była jedyną w swoim rodzaju, a i produkcja świetnie zadbała o atrakcyjność tej edycji. Oboje stali się moim przyjaciółmi, bardzo Ich polubiłam, więc bycie pomiędzy nimi nie stanowiło dla mnie żadnego problemu, nie byli już dla mnie obcy" - napisała seniorka.

Anita Nowicka dodała, że randka w jacuzzi była zorganizowana przez produkcję show.

"Idąc na nią, nie wiedziałam co mnie czeka, a ponieważ nieraz siedziałam w jacuzzi czy saunie bardzo blisko, nie widziałam w tym nic złego. Kamery po przeciwnej stronie wymuszały też, że musieliśmy siedzieć obok siebie, a nie naprzeciwko. Powstała sytuacja, jaka powstała. Chciałam też dodać, że mimo gromów lecących z nieba i zakończenia randki w taki sposób, jestem wdzięczna produkcji za wymyślenie takiego spotkania. Absolutnie nie żałuję, że się odbyło. Była to mimo wszystko jedna z lepszych randek w moim życiu, bardzo wesoła, prześmieszna i pełna adoracji ze strony moich przyjaciół, wzmacniająca moją kobiecość. Jak w wieku 60 lat z takiej propozycji nie skorzystać, pewnie już taka w moim życiu się nie zdarzy" - dodała uczestniczka "Sanatorium miłości".

Anita Nowicka z apelem do hejterów

Na koniec swojego wpisu zwróciła się też z apelem do wszystkich internetowych hejterów.

"Brak klasy kobiety to pojęcie bardzo płynne. Brakiem klasy może być również skąpstwo, chamstwo, obłuda, a ja jestem osobą szczodrą, kulturalną, szczerą i odważną. Jesteśmy jednak społeczeństwem niezwykle nietolerancyjnym i wiele pracy przed nami, zanim osiągniemy poziom myślenia prawdziwie europejski. Spójrzcie na siebie Drodzy hejterzy i zastanówcie się, czy macie klasę i wysoką kulturę osobistą. Myślę, że nie. Serdecznie pozdrawiam" - zakończyła seniorka.

INTERIA/RMF
Dowiedz się więcej na temat: Sanatorium miłości 5
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy