Jimmy Kimmel nie ukrywał łez. Zmarł jego bliski współpracownik

Escobedo urodził się 23 sierpnia 1966 roku. Gdy miał dziewięć lat, poznał Jimmy’ego Kimmela. Od 1985 roku występował na scenie. Grał między innymi z Paulą Abdul i Markiem Anthonym. Od 2003 roku występował w programie wieczornym „Jimmy Kimmel Live!”. Był także autorem głównego motywu muzycznego programu. Od kilku miesięcy pojawiały się informacje o jego chorobie. Muzyk odszedł w wieku 59 lat. Pozostawił po sobie żonę i dwójkę dzieci.

Informację o jego śmierci przekazał Kimmel w mediach społecznościowych. „Rankiem straciliśmy wspaniałego przyjaciela, ojca, syna, muzyka i człowieka, mojego wieloletniego współpracownika Cleto Escobedo III. Stwierdzenie, że nasze serca są złamane, byłoby niedopowiedzeniem” – czytamy w oświadczeniu. „Cleto i ja byliśmy nierozłączni, od kiedy miałem dziewięć lat. Fakt, że mogliśmy razem pracować każdego dnia, był marzeniem, które nie miało prawa się spełnić. Kochajcie swoich przyjaciół i pamiętajcie o żonie, dzieciach i rodzicach Cleto w swoich modlitwach”.

Kimmel poświęcił Escobedo rozpoczęcie swojego programu z 11 listopada 2025 roku. „Jesteśmy na antenie od 23 lat i miałem po drodze kilka ciężkich monologów, ale dziś…” – mówił prezenter łamiącym się głosem. „Dziś będzie najtrudniejszy. Rankiem straciliśmy kogoś wyjątkowego, kto był o wiele za młody, by odejść. I, jeśli pozwolicie, opowiem wam o nim”.

Kimmel wspominał więź, jaka łączyła go z Escobedo od początku ich znajomości. Zdradził, że obaj byli ogromni fanami Davida Lettermana i oglądali wspólnie odcinki jego show. Wspominał, jak obaj cieszyli się, ze swoich sukcesów i możliwości wspólnej pracy. „Wszyscy kochają Cleto. Wszyscy tutaj – jesteśmy zdruzgotani” – kontynuował Kimmel, nie powstrzymując łez. „To nie jest sprawiedliwe. Był najmilszą, najskromniejszą, najczulszą i zawsze zabawną osobą”.

Kimmel ogłosił także, że jego program zniknie z anteny do końca tygodnia.