OSTRY DYŻUR | Środa, 18 września 2019 (13:27)
Pomysł serialu narodził się w 1974 roku w głowie Michaela Crichtona, który stworzył pilota serialu na podstawie własnych doświadczeń jako rezydent. Scenopis musiał jednak poczekać na swoją szansę prawie dwadzieścia lat - w 1993 r. zainteresował się nim Steven Spielberg, który planował nakręcić film. Z czasem jednak projekt ewoluował z kinowego w telewizyjny. Wówczas reżyser oddał "Ostry dyżur" w ręce producenta Johna Wellsa ze swojej firmy Amblin Entertainment, a sam wziął się za inny scenariusz Crichtona - "Park Jurajski". Szefowie stacji NBC, widząc zaangażowanie Spielberga w projekt, zamówili sześć odcinków. A twórcy pozostali wierni scenopisowi z 1974 r., wprowadzając tylko dwie drobne zmiany: dr Lewis była kobietą, a dr Benton był Afroamerykaninem. Tak powstał medyczny hit wszech czasów, serial "Ostry dyżur", który zmienił oblicze telewizji, a jego powtórki wciąż przyciągają przed telewizory miliony widzów na całym świecie.
1 / 16
Po pierwszej serii z produkcją pożegnał się Spielberg, przekazując ją w ręce ludzi z WB. Przez piętnaście lat doszło również do wielu znaczących zmian producenckich, ale jedno pozostało bez naruszenia: proporcje. - W każdym odcinku łączna długość scen z sal operacyjnych i gabinetów lekarskich nie może być krótsza niż 10 minut. Nauczyliśmy się, że precyzja pomaga nam tworzyć prawdziwy i wiarygodny serial - chwalił się jeden ze scenarzystów Joe Sachs.
Źródło: Getty Images