"Za marzenia": Anna Karczmarczyk poprawiła sobie... pupę!
Anna Karczmarczyk, czyli Anka Wolańska z serialu "Za marzenia", jest jedną z najpiękniejszych polskich gwiazd serialowych młodego pokolenia. Okazuje się jednak, że to, jak wygląda, wcale nie jest w stu procentach zasługą natury! Aktorka właśnie przyznała się, że zrobiła sobie... pupę!
28-letnia Anna Karczmarczyk przebywa aktualnie na wakacjach. Podczas urlopu na greckiej wyspie Santorini nie zapomina jednak o swoich fanach i publikuje w mediach społecznościowych cudowne zdjęcia...
Do jednego z nich zapozowała na tle zachodu słońca, ale to nie on przykuł uwagę followersów lecz... pupa odtwórczyni roli Anki w "Za marzenia". Wśród komentarzy komplementujących krągłości gwiazdy znalazł się jeden szczególnie intrygujący, bo zamieszczony przez znaną warszawską... klinikę medycyny estetycznej!
"Pięknie popatrzeć" - zachwycił się figurą aktorki administrator instagramowego profilu kliniki słynącej z upiększania kobiecych i męskich ciał.
"To dzięki Wam" - odpowiedziała Anna Karczmarczyk.
Jak się okazało, Anna zawdzięcza klinice nowy kształt swoich pośladków.
***Zobacz także***
"Anna oddała w nasze ręce swoje uda i pośladki" - zdemaskował gwiazdę właściciel kliniki.
"Sądząc po zdjęciu przesłanym z pozdrowieniami śmiem twierdzić, że jest zadowolona! Aneczko, pięknych wakacji" - napisał twórca nowej pupy aktorki.
Anna Karczmarczyk nie kryje, że wcale nie jest zadowolona z tego, jak wygląda. W jednym z wywiadów wyznała wręcz, że uroda to... przekleństwo.
"Zdaję sobie sprawę, że zostałam hojnie obdarzona przez rodziców, ale - niestety - mój zawód już wielokrotnie pokazał mi, że z pozoru zaleta może okazać się największą wadą i nieraz śniłam o tym, by obudzić się... aktorką charakterystyczną" - stwierdziła niedawno i dodała, że wiele razy w swej karierze słyszała, że jest "za ładna", by być wiarygodną.
"Wiele czasu i pracy zajęło mi pogodzenie się z moim emploi. Mam nadzieję, że z wiekiem nabiorę tak zwanych warunków" - powiedziała.
Patrząc na najnowsze zdjęcia Anny Karczmarczyk z Santorini, trudno oprzeć się wrażeniu, że jej nowe "warunki" prezentują się naprawdę apetycznie!
***Zobacz także***