Wojenne dziewczyny
Ocena
serialu
9,1
Super
Ocen: 1672
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

„Wojenne dziewczyny”: Danuta Stenka ma u swego boku idealnego partnera

Danuta Stenka, czyli Jadwiga Szczęsna z serialu „Wojenne dziewczyny”, twierdzi, że jej małżeństwo z Januszem Grzelakiem zbudowane jest na solidnych, mocnych fundamentach. - Im jestem starsza, tym bardziej jestem szczęśliwa, że moim mężem jest... mój mąż – powiedziała niedawno w wywiadzie.

W ubiegłym roku Danuta Stenka i Janusz Grzelak świętowali 30. rocznicę swego pierwszego spotkania, w przyszłym obchodzić będą perłowe gody. Poznali się i zakochali w sobie wiosną 1986 roku podczas toruńskiego Festiwalu Teatrów Polski Północnej.

Aktorka przyjechała do Torunia z zespołem szczecińskiego teatru, do zespołu którego wtedy należała, a po jednym ze spektakli dała się zaprosić jednemu z kolegów do Klubu Związków Twórczych. Tam znajomy przedstawił jej przystojnego młodzieńca - Janusza, który już po chwili rozmowy zaproponował jej, by razem... wyjechali na wakacje.

Reklama

- Od razu wiedziałem, że to ta jedyna, a w dodatku miałem wrażenie, że z drugiej strony też zaiskrzyło - wspominał Janusz Grzelak w wywiadzie.

- Wpadł mi w oko, ale drażniła mnie jego natarczywość - opowiadała z kolei Danuta Stenka.

Aktorka przyjęła zaproszenie nowego znajomego na imprezę, którą miał zorganizować następnego dnia w swoim mieszkaniu. Świetnie się na niej bawili, ale w pewnej chwili postanowili tylko we dwoje obejrzeć wschód słońca nad Wisłą. Danuta Stenka była już wtedy pewna, że Janusz Grzelak to mężczyzna, któremu pozwoli poprowadzić się do ołtarza.

Dwa lata później wzięli ślub cywilny, a po czternastu miesiącach powtórzyli małżeńską przysięgę w kościele. Przez kilka kolejnych lat widywali się tylko w weekendy - najpierw on pracował w Toruniu, a ona występowała na scenie w Szczecinie, później on znalazł dobrą pracę we Wrocławiu, ona dostała angaż w Poznaniu, skąd przeniosła się po pewnym czasie do Warszawy.

Dopiero w 2000 roku, gdy ich starsza córka Paulina skończyła siedem lat, a młodsza Wiktoria dwa lata, wybudowali dom w stolicy i mogli wreszcie zamieszkać razem.

- Nigdy nie bałam się, że rozłąka zniszczy nasz związek, a czas pokazał, ze nasze małżeństwo zbudowane jest na solidnych, mocnych fundamentach - mówiła aktorka w wywiadzie.

Dziś ich córki są już dorosłe, a oni wciąż kochają się tak mocno, jak wtedy, gdy zaczynali dopiero wspólne życie i marzyli o dzieciach. Danuta Stenka nie kryje, że dzięki wsparciu męża pokonała depresję i teraz potrafi cieszyć się każdą chwilą.

- Dla kobiety takiej jak ja - strachliwej, emocjonalnie rozhuśtanej - Janusz jest wymarzonym partnerem, wierzę, że zostaliśmy wymyśleni dla siebie - mówi i dodaje, że w ramionach męża zawsze czuje się bezpiecznie.

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy