Stranger Things
Ocena
serialu
9
Bardzo dobry
Ocen: 309
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Stranger Things": David Harbour zapewnia, że powstaną spin-offy serialu

Twórcy serialu "Stranger Things" już dawno temu zapowiedzieli, że zrealizują pięć sezonów tej produkcji. Jeśli nie zmienią zdania, na fanów czeka jeszcze tylko jedna, finałowa seria. Aktor David Harbour, który wciela się w postać Hopper, zasugerował w najnowszym wywiadzie, że ostatni sezon bijącego rekordy popularności serialu trafi na Netflix w połowie 2024 roku. Przy okazji wyznał, że finał "Stranger Things" nie oznacza rozstania z bohaterami serialu, bo już dziś planowane są spin-offy tej produkcji.

Biorąc pod uwagę ogromną popularność, sukces i uwielbienie fanów, trudno będzie twórcom i widzom na dobre pożegnać się ze "Stranger Things". Jak wskazuje David Harbour, to rozstanie nie nastąpi szybko, a już na pewno nie wraz z emisją piątego, ostatniego sezonu produkcji Netflix. "Myślę, że jak tylko serial się skończy, a może i sześć miesięcy przed jego zakończeniem, usłyszysz o wszelkich planowanych spin-offach" - powiedział w niedawnej rozmowie z "GQ" aktor.

Reklama

Pytany o szczegóły, zaznaczył, że nie wie, na jaki jeszcze pomysł wpadną twórcy "Stranger Things", bracia Duffer. Jego zdaniem możliwości jest wiele, chociażby prequel serialu. Zdaniem Harboura postacią, która zasługuje na uwagę, jest grany przez niego Hopper, bo każdy kolejny sezon odsłonił zaledwie skrawki jego tajemnic. "W tym momencie myślę, że Hopper jest postacią, która może istnieć niezależnie ode mnie. Jeśli zechcą cofnąć się w czasie, chciałbym zobaczyć innego aktora grającego tę postać" - wyjawił aktor. Wskazał też, że w roli młodego Hoppera widziałby gwiazdę serialu "Euforia" Jacoba Elordiego. "Mógłby być równie przystojny jak ja w wieku 20 lat" - dodał.

"Stranger Things": To jeszcze nie koniec!

O tym, że w kwestii "Stranger Things" nie padło jeszcze ostatnie słowo, mówili sami pomysłodawcy kultowej produkcji. Kiedy fani ze zniecierpliwieniem czekali na drugą część czwartego sezonu, bracia Duffer podsycali plotki i nadzieje na to, że jeszcze zaskoczą widzów czymś równie śmiałym i nieoczywistym. "W świecie 'Stranger Things' jest jeszcze wiele innych ekscytujących historii do opowiedzenia: nowe tajemnice, nowe przygody, nowi nieoczekiwani bohaterowie" - wyznali w jednym z wywiadów. 

Pytani o szczegóły i plany przyznali, że mają już pomysł na spin-off. "Mamy pomysł, z którego jesteśmy bardzo dumni i bardzo podekscytowani, ale jeszcze nikomu o nim nie mówiliśmy, a tym bardziej nie zasiedliśmy do pisania. Uważamy, że wszyscy, w tym Netflix, będą zaskoczeni, gdy usłyszą tę koncepcję, ponieważ jest ona bardzo inna" - zapowiedzieli w rozmowie z "Variety".

Zanim jednak fani będą się ekscytować nowymi pomysłami braci Duffer, twórców "Stranger Things" czeka wytężona praca nad ostatnim sezonem serialu. O tym, jaki będzie finał tej opowieści, widzowie przekonają się prawdopodobnie dopiero za dwa lata. "Miejmy nadzieję, że w tym roku zakończą się prace nad scenariuszem i wszelkie przygotowania i będziemy mogli wejść na plan. Sądzę, że zdjęcia zaczną się w przyszłym roku. Prawdopodobnie w połowie 2024 roku serial będzie gotowy" - zdradził we wspomnianym wywiadzie dla "GQ" David Harbour.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Stranger Things | David Harbour
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy