Pokonani The Defeated
Ocena
serialu
7,4
Dobry
Ocen: 7
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Pokonani": "To pełna chaosu, dystopijna historia [wywiad z Niną Hoss]

O międzynarodowej ekipie, współpracy na planie oraz serialu "Pokonani' opowiada Nina Hoss, niemiecka aktorka, która wciela się w jedną z głównych bohaterek produkcji.

"Pokonani": Amerykański gliniarz, Max McLaughlin (Taylor Kitsch) przybywa latem 1946 roku do zniszczonej stolicy pokonanych Niemiec.

Ma wspierać tworzenie policyjnych struktur w mieście bezprawia i chaosu. W zadaniu pomaga mu lokalna policjantka Elsie Garten (Nina Hoss).

Katarzyna Ulman, Interia: Co zafascynowało panią w postaci Elsie?

- Zawsze fascynowało mnie, jak wyglądał świat zaraz po II wojnie światowej. Opowieść, jaką przedstawili twórcy, to pełna chaosu, dystopijna historia o świecie, który nie wiadomo, czy kiedykolwiek znów się połączy. To świat podzielony na dwie części (wschód i zachód) - taka była atmosfera w 1946 roku. 

Reklama

- Inspiracją dla mnie było również spojrzenie na sytuację kobiet w tamtych czasach. Wstępowały do organizacji, odbudowywały miasto, formowały sojusze. Mężczyzn nie było - to kobiety musiały sobie ze wszystkim poradzić; wymyślić, skąd wziąć jedzenie; znaleźć rozwiązanie. Musiały przetrwać. 

Berlin wydaje się być tak samo bohaterem serialu, jak główne postacie... 

- W serialu Berlin rzeczywiście jest jednym z bohaterów - sytuacja Niemiec oraz mieszkańców miasta jest bardzo ważna. W “Pokonanych" przedstawiony zostaje Berlin w bardzo trudnym okresie.

- Niemcy doprowadziły do tej sytuacji, do tego, że miasto zniszczono. Teraz postawione pytanie to “jak odbudować wszystko ze zgliszcz", “jak pomóc mieszkańcom", “jak iść dalej?". Niemcy doprowadziły do tej sytuacji w całej Europie, a teraz muszą zmierzyć się z konsekwencjami.

- Podobne pytania zadają sobie bohaterowie - trudne, skomplikowane pytania. Takie też będą ich wybory, wszyscy znajdują się w takiej samej sytuacji, czasami bez wyjścia. Będą musieli podjąć trudne decyzje - czy moja bohaterka w ogóle ma wybór? Czy ma możliwość odmówić? Wiele rzeczy w jej życiu oraz reszty bohaterów jest bardzo skomplikowanych.

Elsie wpisuje się w trend współczesnych bohaterek - różnorodnych i złożonych.

- Postacie w “Pokonanych" zostały bardzo dobrze poprowadzone. To zasługa twórców serialu - myślę, że również wpływ skandynawskich produkcji, gdzie postacie kobiece są złożone. Historie pisane dla kobiet są teraz o  wiele ciekawsze, bohaterki zajmują ważne stanowiska, decydują o sobie. Role są zróżnicowane, nie stereotypowe.

- Co najważniejsze, te opowieści cieszą się popularnością - studia filmowe nie mają już w ręku argumentu, że takie historie nie przynoszą zysku. W dzisiejszych czasach mamy wiele możliwości i mnóstwo opowieści oraz różnorodnych bohaterów do przedstawienia na ekranach.

Serial "Pokonani" porusza tematykę dobra i zła, sprawiedliwości; jest dość mroczny. 

- Elsie jest bohaterką, która wnosi trochę nadziei na lepsze jutro w serialu. Ona się nie poddaje, patrzy niebezpieczeństwu w oczy - mówi szczerze, iż trzeba spróbować innego rozwiązania, coś naprawić. Nie udaje, że nic się nie wydarzyło, że Hitler nie doszedł do władzy lub wojna nie miała miejsca.

- Historia w kolejnych latach nie była prosta - ludzie do dziś pytaj, jak mogło dojść do tych wydarzeń. Wydaje mi się, co może i jest trochę dziwne, że właśnie w takich momentach - momentach, kiedy zdaje się, że wszystko jest już stracone, a twój los znajduje się w cudzych rękach, to zawsze można znaleźć jakieś wyjście. I to jest właśnie jakby ta nadzieja na lepsze jutro.

"Pokonani" to produkcja międzynarodowa. Jak przebiegała współpraca na planie, który był kulturowym misz-maszem?

- Współpraca na planie i nasze relacje ułożyły się tak, jak to sobie wymarzyłam. Po pierwsze, wszyscy bardzo szybko znaleźliśmy wspólny język, a to wcale nie zdarza się tak często.  Po drugie, wszyscy byli bardzo zaangażowani w projekt oraz ciekawi innych kultur. Inaczej pracuje się w międzynarodowej ekipie.

- Mówię to bez żadnego osądu - inaczej gra się z Amerykaninem lub  Czechem, który wciela się w rosyjskiego generała  - każdy ma inne doświadczenia, inne spojrzenie na historię. Ten aspekt to coś, o czym rozmawialiśmy na planie - zawsze uważałam, że bardziej owocne jest wykorzystanie doświadczenia aktora i jego pochodzenia w tym sensie, że może on dodać coś do postaci. Plan to była mieszanka różnych kultur, co stanowiło też pewien rodzaj wyzwania.

*Nina Hoss - niemiecka aktorka, która karierę zaczęła już w wieku 14 lat, kiedy wystąpiła po raz pierwszy na deskach teatru. Za rolę w filmie "Yella" została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem na Festiwalu Berlinale w 2007 roku. Widzowie pamiętają ją także z serialu "Homeland" - przez trzy sezony wcielała się w rolę niemieckiej agentki imieniem Astrid. Zagrała również w "Powrót do Montauk", gdzie partnerowała na ekranie Stellanowi Skarsgårdowi.

Jesteś fanem amerykańskich seriali? Zalajkuj nasz fan page "Zjednoczone Stany Seriali", czytaj newsy i wywiady, oglądaj trailery, galerie, komentuj i czytaj opisy odcinków już dwa tygodnie przed emisją w Polsce.

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy