Obserwowani
Ocena
serialu
0
Brak
Ocen: 0
Oceń
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10

"Obserwowani": Jeden z najlepszych thrillerów ostatnich lat na antenie Czwórki

Czy żyjemy już w świecie Big Brothera? Czy możemy jeszcze wierzyć w to co widzimy? Czy opleceni siecią monitoringu jesteśmy bezpieczni? Czemu ufać poszukując prawdy - ludzkiej pamięci, relacjom świadków, autorytetowi kluczowych instytucji czy nagraniom z rejestratorów wideo? Czy spektakularny rozwój technologii może okazać się koszmarną pułapką?

Pytania, które prześladują bohaterów serialu "Obserwowani" przyprawiły o gęsią skórkę miliony widzów, których przykuł do ekranu brytyjski hit. To thriller, który nie tylko wciąga bez reszty, ale też zmienia spojrzenie na współczesny świat, o czym już w czerwcu będą mogli się przekonać widzowie Czwórki. 

Na jego polską premierę w telewizji ogólnodostępnej  stacja zaprasza 5 czerwca. Co sobotę będzie można oglądać dwa odcinki "Obserwowanych" - o godz. 20.00 i 21.00

Akcja ośmioodcinkowego serialu - inspirowanego coraz bardziej palącymi dziś pytaniami o problem powszechnej inwigilacji, dezinformacji oraz uprawnień służb specjalnych - rozgrywa się we współczesnym Londynie.

Reklama

Shaun Emery (Callum Turner),  żołnierz skazany za zabicie jeńca w Afganistanie, wychodzi z więzienia po głośnej rozprawie apelacyjnej, podczas której jego adwokat podważa kluczowy dowód, jakim było nagranie z kamery taktycznej. Wieczorem Shaun świętuje z przyjaciółmi i nie może się doczekać następnego dnia, który ma spędzić z córeczką, ale jego plany zostają brutalnie przekreślone, gdy policja dostaje pewne nagranie z miejskiego monitoringu.

Emery zostaje aresztowany i znów musi walczyć o wolność. Śledztwo w jego sprawie prowadzi ambitna komisarz Rachel Carey (Holliday Grainger), która trafia na trop wielopoziomowego spisku, w jakim niezwykle skutecznym narzędziem okazują się zmanipulowane materiały wideo i fake newsy.

Serial - w oryginale zatytułowany "The Capture" - powstał w 2019 r. dla BBC, a jego reżyserem, scenarzystą i współproducentem jest laureat nagrody BAFTA Ben Chanan, twórca m.in. takich seriali jak znakomity "Zaginiony", "Cyberszantaż" czy "Upadek królestwa".

Produkcja zdobyła uznanie zarówno widzów, jak i krytyków. Jej średnia widownia na kanale BBC One liczyła 7,7 mln osób, a liczba odtworzeń na platformie iPlayer przekroczyła 22 mln.  "Majstersztyk!", "Genialny!", "Rozsadza mózg!" entuzjazmowali się internauci a recenzenci podkreślali błyskotliwość misternej, trzymającej w napięciu intrygi i pomysłów fabularnych oraz siłę sugestywnej wizji prowokującej do myślenia i stawiania ważnych pytań, a "The Guardian" okrzyknął "Obserwowanych"  "jednym z najinteligentniej skonstruowanych seriali ostatnich lat".

Doceniono też kreacje aktorskie. W roli idealistycznej, nieustępliwej i dociekliwej policjantki świetnie sprawdziła się Holliday Grainger, która na swoim koncie ma udział w  znakomitych serialach w doborowej obsadzie - m.in. jako Lukrecja Borgia w "Rodzinie Borgiów" Neila Jordana z Jeremym Ironsem,  Bridget w "Patricku Melrose" z Benedictem Cumberbatchem  czy Robin w "Cormoran Strike" - oraz filmach takich jak "Jane Eyre" z Judi Dench i Michaelem Fassbenderem", "Tulipanowa gorączka" z Alicią Vikander, "Wielkie nadzieje" z Heleną Bonham Carter i Ralphem Fiennesem, "Uwodziciel" z Robertem Pattisonem i Umą Thurman.

Nominacją do nagrody BAFTA za główną rolę męską w "Obserwowanych" wyróżniono Calluma Turnera,  aktora i modela, który wcześniej dał się poznać w takich produkcjach jak  "Fantastyczne zwierzęta: Zbrodnie Grindelwalda", "Queen and Country", "Wojna i pokój", "Glue", a ostatnio zagrał m.in. w "Emmie".

Na uwagę zasługuje Ron Perlman jako nieprzenikniony Frank Napier.  Amerykanin, który urodził się w rodzinie żydowskich emigrantów z Polski i Węgier, widzom znany jest głównie jako aktor, choć zajmuje się także reżyserią i pisaniem scenariuszy. Laureat  Złotego Globu za rolę Vincenta w serialu Piękna i bestia, zagrał w wielu głośnych produkcjach, m.in. w "Walce o ogień" i "Imieniu róży" Jean-Jacques’a Annauda, "Hellboyu" Guillerma del Toro, "Mieście zaginionych dzieci" Jean-Pierre’a Jeuneta i "Lunatykach" Micka Garrisa.

W obsadzie serialu możemy zobaczyć m.in.  także Laurę Haddock ("Transformers: Ostatni Rycerz", "Strażnicy Galaktyki", "Captain America: Pierwsze starcie") i Famke Janssen znaną z takich filmów, jak: "GoldenEye", "Fałszywa ofiara" Roberta Altmana,  "Celebrity" Woody'ego Allena, "Hazardziści" z Edwartem Nortonem i Mattem Damonem, czy  adaptacje klasycznego komiksu "X-Men".

Twórca serialu zebrał też pochwały za bardzo udaną próbę ożywienia nieco zapomnianego gatunku o znakomitej tradycji.

"Na początku moją ambicją było stworzenie współczesnego thrillera konspiracyjnego, który przywoływałby atmosferę paranoi i klimat moich ulubionych filmów wstrząśniętej aferą Watergate Ameryki lat siedemdziesiątych - "Syndykatu zbrodni" i "Trzech dni Kondora". Nie miałem pojęcia, że okaże się on tak dobrze pasować do naszych obecnych czasów" - powiedział o swoim projekcie Ben Chanan.

Przyznał, że kiedy zaczynał pisać scenariusz pewne rzeczy wydawały mu się czysto teoretycznym "gdybaniem" rodem z fikcji, ale wiele się zmieniło: "Myślę, że nadal  tym właśnie pozostają, ale być może już nie na długo.   Teraz często nie ma tygodnia, żeby nie pojawiło się nowe ostrzeżenie o koszmarnych problemach, jakie może zgotować system rozpoznawania twarzy, fake news czy deepfake.  Być może wkrótce będziemy musieli znaleźć nowe sposoby oceny prawdziwości dowodów. Moi bohaterowie, w dążeniu do odkrycia prawdy, polegają na bardziej fundamentalnych ludzkich zdolnościach: pamięci, zaufaniu, instynkcie. Ale one nie są niezawodne. Czy żołnierz z zespołem stresu pourazowego może ufać swojej pamięci? Czy idealistyczna detektyw może wierzyć instytucjom wśród których funkcjonuje? W końcu żołnierzowi i policjantce przyjdzie zakwestionować wszystko, co wiedzą i w co wierzą."

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy