Miranda McKeon: 20-letnia gwiazda pokonała raka! Przeszła przez piekło

Ostatnie miesiące były dla 20-letniej gwiazdy serialu "Ania, nie Anna" bardzo wymagające. Aktorka przeszła przez piekło, walcząc z rakiem piersi. W końcu udało jej się zakończyć leczenie, o czym poinformowała swoich fanów za pośrednictwem Instagrama. Teraz musi skupić się na zamknięciu tego bolesnego rozdziału swojego życia.

Miranda McKeon chorowała na raka

W lipcu 2021 roku 19-letnia gwiazda serialu "Ania, nie Anna" usłyszała diagnozę, która wywróciła jej życie do góry nogami. Lekarze byli zgodni: nastolatka chorowała na raka piersi. Miranda McKeon po raz pierwszy opowiedziała o swojej chorobie w rozmowie z portalem "People". Stwierdziła, że zmianę w swoim ciele zauważyła podczas wakacji ze znajomymi. Po powrocie z wakacji udała się do lekarza. Niestety, jej pierwsze przypuszczenia okazały się słuszne. Wyniki biopsji poznała 14 czerwca. Akurat wysiadała z samolotu, po uruchomieniu telefonu zaczęły do niej spływać wiadomości. Później zadzwoniła do szpitala i usłyszała diagnozę - nowotwór piersi w trzecim stadium z przerzutami do węzłów chłonnych. Taki przypadek u tak młodej osoby zdarza się raz na milion.

Aktorka musiała ściąć włosy

Reklama

Jednym z problemów, które zaprzątały głowę nastoletniej gwiazdy podczas chemioterapii były wypadające włosy. Na samym początku McKeon nie zdawała sobie sprawy z tego, że bez opadających na ramiona fal też może wyglądać pięknie. W końcu jednak nie miała wyboru. Po trzecim zabiegu chemioterapii sięgnęła po maszynkę.

Miranda McKeon zaznacza, że zdała sobie sprawę z faktu, że bez włosów także jest piękna - nie z powodu "kobiecości", ale charakteru, poczuciu humoru oraz woli walki z chorobą. Od tamtej pory stara się wspierać każdą osobę, która zmaga się chorobą i podobnymi problemami.

W końcu wygrała z chorobą

Po wielu miesiącach ciężkiej walki o powrót do zdrowia McKeon w końcu mogła ogłosić swój triumf. Zrobiła to, bijąc w specjalny dzwon, którego dźwięk informuje o zakończeniu terapii.

Teraz kiedy jej leczenie dobiegło końca, młoda aktorka musi skupić się na tym, by zamknąć ten nieprzyjemny rozdział swojego życia. Jak sama przyznała, nie będzie to łatwe zadanie. Mimo to McKeon wydaje się bardzo pozytywnie nastawiona wobec tego, co przyniesie przyszłość i wygląda na to, że ma w sobie wystarczająco dużo siły, żeby walczyć dalej.

Zobacz też:

Wołodymyr Zełenski: Prezydent Ukrainy był gwiazdą ekranu!

swiatseriali
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy