Marina jest po poważnej operacji. Co się stało?

Marina jest aktywną użytkowniczką Instagrama. Niedawno podzieliła się tam ze swoimi fanami informacją, że trafiła do szpitala. Aktorka i piosenkarka przeszła poważną operację. Na szczęście jest już w domu, gdzie dochodzi do zdrowia.

Marina przeszła poważną operację

Marina Łuczenko-Szczęsna to znana i lubiana piosenkarka, która przyciągnęła do siebie ogromną rzeszę fanów. Od wielu lat jest związana z polskim piłkarzem, Wojciechem Szczęsnym. W 2016 roku artystka została żoną bramkarza piłkarskiej reprezentacji Polski. 2 lata później urodził im się syn, Liam. 32-latka pozostaje w stałym kontakcie ze swoimi obserwatorami za pośrednictwem Instagrama, gdzie obserwuje ją ponad 757 tys. internautów z całego świata.

Reklama

Marina w poniedziałkowy wieczór przekazała fanom bardzo niepokojące informacje. W minionym tygodniu gwiazda trafiła do szpitala. Jej stan zdrowia zmusił lekarzy do przeprowadzenia bardzo poważnej operacji. Żona Wojciecha Szczęsnego poinformowała o wszystkim w swoim wpisie w mediach społecznościowych, przy czym uspokoiła zatroskanych wielbicieli: "Kochani u mnie ostatni tydzień turbo ciężki. Musiałam przejść poważna operacje. Znacie mnie i wiecie, że nie lubię narzekać i zawsze informuje Was o moich trudnościach po fakcie" - przekazała.

Marina zaśpiewała hit Edyty Górniak "To nie ja"!

Marina apeluje do fanów. "Nie wiem ile mi zajmie dojście do siebie"

Piosenkarka nie wyjawiła, dlaczego trafiła do lecznicy i z jakiego powodu konieczne było przeprowadzenie specjalistycznego zabiegu. Przekazała jedynie, że opuściła już szpital i obecnie wraca do zdrowia w zaciszu domowym. Dlatego przez ostatnie dni mniej udzielała się w Internecie. Ukochana polskiego bramkarza zwróciła się do fanów, aby nigdy nie bagatelizowali stanu swojego zdrowia.

"Mam się już lepiej, od kilku dni jestem w domu. Może kiedyś znajdę odwagę by opowiedzieć moją historię natomiast na dzień dzisiejszy proszę Was: DBAJCIE O SIEBIE, róbcie regularnie badania. Nie przekładajcie zdrowia na drugi plan" - zaapelowała.

Marina Łuczenko-Szczęsna nie kryje, że powrót od pełni sił nie będzie łatwy i może trwać bardzo długo: "Nie wiem ile mi zajmie dojście do siebie, ale mentalnie już tam jestem" - zakończyła. Życzymy szybkiego powrotu do zdrowia!

Marina Łuczenko-Szczęsna apeluje o rozwagę w czasie pandemii 

RMF
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy