Joanna Jabłczyńska walczy, by po operacji odzyskać dawny głos

Po operacji, którą Joanna Jabłczyńska przeszła w połowie maja, musi przejść rehabilitację głosu, gdyż zabieg nie okazał się wystarczająco skuteczny. Uczy się też mówić na nowo u logopedy.

Gwiazda serialu "Na Wspólnej" do tej pory nie zdradziła, jaką konkretnie operację przeszła i czym była ona spowodowana. Jednak co rusz uchyla rąbka tajemnicy na temat tego, jak ten zabieg wpłynął na jej codzienne funkcjonowanie. Najpierw przez kilkanaście dni prawie w ogóle nie mogła używać głosu. Wspominała o zabawnych reakcjach ludzi, gdy pokazywała im kartkę o treści: "Nie mogę mówić po operacji" "Większość ludzi zaczyna do mnie BAAAARZOOO WYRAAŹNIE I POOOOWOOOLI mówić, pokazując różne rzeczy na migi. Ewentualnie, zaczynają do mnie pisać na kartce. Dzięki takim heheszkom łatwiej przetrwać ten dziwaczny czas" - opowiadała na Instagramie. Zauważyła też, że przymusowe milczenie bardzo wyostrzyło u niej inne wszystkie zmysły.

Reklama

Joanna Jabłczyńska: Jak wygląda jej powrót do zdrowia?

W środę na InstaStories Jabłczyńska opublikowała garść informacji na temat tego, jak wygląda jej powrót do zdrowia. "Rozpoczynam rehabilitację głosu. Miałam nadzieję, że operacja rozwiąże mój problem. Niestety będę musiała walczyć o powrót do mojego głosu znacznie dłużej" - stwierdziła w notce. Tej zaś towarzyszy nagranie z gabinetu, gdzie z jej szyją oplecioną bandażem pokazuje wystające spod niego kabelki podłączone do specjalistycznego urządzenia.

To niejedyna forma rehabilitacji, jakiej się poddaje. Później zamieściła zdjęcie z poczekalni do gabinetu logopedycznego. "I za chwilę logopeda. Nauka mówienia na nowo. To będzie ciekawe doświadczenie" - napisała aktorka. Dla Jabłczyńskiej to idealny czas na kurowanie się, gdyż zdjęcia do "Na Wspólnej" są zawieszone do września z powodu przerwy wakacyjnej.

Ostatnio nad swoim głosem pracować też musiał Muniek Staszczyk. Wokalista T.Love po wylewie, którego doznał w 2019 r., przed dwa lata w ogóle nie śpiewał i, by przygotować się do wznowienia koncertów, chodził na lekcje do trenerki wokalnej. Treningi dały dobry rezultat i zaczął występować pod szyldem Muniek i Przyjaciele. Przystąpił też do nagrywania piosenek do nowego albumu T.Love "Hau! Hau!". Ten miał premierę w kwietniu.


PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Jabłczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy