Jacek Rozenek szczerze o udarze. "Straciłem wszystko"

Jacek Rozenek po ogromnej tragedii, jaką był udar, wrócił do pełni sił. Dziś jest w świetnej formie i może cieszyć się powrotem do życia zawodowego. W rozmowie w programie "Dzień Dobry TVN" opowiedział o trudnych doświadczeniach, a także wspomniał o wyjątkowym przyjacielu, który pomógł mu wrócić do zdrowia.

W maju 2019 roku Jacek Rozenek, czyli Artur Chowański z "Barw szczęścia", doznał paraliżu prawej strony ciała i stracił mowę. Już trzy tygodnie po udarze zaczął mówić i powoli odzyskiwać siły. Żeby wrócić jednak do pełni sił, potrzebował sporo czasu na regenerację.

Lekarze, pod opiekę których Jacek Rozenek trafił tuż po udarze, orzekli, że nieprędko - jeśli w ogóle - wróci do normalnego życia i do pracy. On jednak zawziął się i podjął heroiczną walkę o odzyskanie sprawności. Okazało się jednak, że same chęci wyzdrowienia nie wystarczą! Po dwóch tygodniach rehabilitacji refundowanej przez NFZ aktor dowiedział się, że za dalsze leczenie musi zapłacić z własnej kieszeni.

Reklama

Wówczas do kłopotów zdrowotnych doszły również te finansowe. Leczenie pochłonęło oszczędności aktora, który finalnie ogłosił upadłość konsumencką. W trudnych chwilach pomogli mu jednak najbliżsi oraz była żona. Dzięki ich wsparciu wyszedł na prostą i dziś może cieszyć się dobrą formą. 

W kwietniu internet obiegła wiadomość, że Jacek Rozenek wrócił na plan "Barw Szczęścia". 

Jacek Rozenek i jego nowy przyjaciel

Dzięki intensywnej rehabilitacji, dziś Jacek Rozenek może normalnie funkcjonować. W programie "Dzień Dobry TVN" wyznał, że w powrocie do formy pomógł mu nowy przyjaciel w postaci psa rasy cane corso o imieniu Bunio. 

- Wziąłem go i po dwóch tygodniach miałem dosyć tego psa i samego siebie - zażartował Jacek Rozenek.

We wspomnianym programie, aktor podkreślił, że tragedia zmieniła jego ciało, lecz nie charakter.

- Cały czas się zastanawiam, jaki był sens zachorowania w moim przypadku - powiedział. - Myślałem, że takie skrajne doświadczenia powodują wielkie zmiany. Niewielkie zmiany zaszły we mnie. Naprawdę - zapewnił.

Najbardziej wstrząsającym wyznaniem, było to, że aktor w momencie udaru spędził aż 4,5 godziny na parkingu zanim przewieziono go do szpitala.

- Miałem strasznego pecha, że byłem sam - stwierdził. - 4,5 godziny spędziłem na parkingu, co było przekroczeniem okna terapeutycznego. Potem przewieziono mnie do szpitala, gdzie nie podejmowano specjalnie żadnych działań medycznych, poinformowano moją rodzinę, żeby przyjechała się ze mną pożegnać. Gdybym trafił dobrze, szybko zawieźliby mnie do szpitala, to prawdopodobnie w ogóle nie miałbym problemu i nie odczuwał efektów udaru. Niestety stan zdrowia i mojego serca był taki, że po 1,5 miesiąca na OIOM-ie mogłem się zająć rehabilitacją wyłącznie na moje prośby i błagania - opowiadał w TVN.

Jacek Rozenek wydał książkę

Jacek Rozenek wydał książkę, w której szczegółowo opisał doświadczenia związane z udarem i rehabilitacją. Mimo, że wspierała go rodzina i najbliżsi, to on sam musiał zmierzyć się z chorobą, przez co odczuwał ogromne osamotnienie.

- Większość lekarzy stawiała diagnozę, że nie będę chodził, poruszał ręką, nic z tego nie będzie - wspominał. - Właśnie o tym jest ta książka: jak podjąć walkę, w momencie, w którym nie masz żadnej motywacji. (...) Straciłem wszystko, co nie jest dla mnie żadnym kłopotem w tej chwili. To było straszne i trudno o tym mówić w telewizji. To było jak wejście w ciemną dolinę. W tej dolinie nie widzisz nic. Nie wiesz, jaka jest długa, szeroka, głęboka. Próbujesz dotknąć ściany i nie możesz tego zrobić. Wobec tego myślisz, że zostaniesz tam do końca życia - wyjaśnił w "Dzień dobry TVN".

Dziś Jacek Rozenek jest pełen sił. Wyznał, że planuje odbyć wielką podróż wzdłuż polskiego wybrzeża. Wspierać go będzie jego syn, Adrian.

- Dowiedziałem się wczoraj, że mój najstarszy syn, Adrian, postanowił ze mną pojechać - zdradził dumny tata. - Wyjeżdżam 6 lipca. Zapraszam wszystkich serdecznie - podsumował.

Zobacz też:

Marzena Kipiel-Sztuka nie dostała pieniędzy ze zbiórki. Co się z nimi stało?

Paulina Sykut-Jeżyna zaskoczyła fanów! Chodzi o zdjęcie ciążowego brzuszka

Justyna Wasilewska zrobiła coming out. Pokazała zdjęcie z dziewczyną

swiatseriali
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Rozenek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy