Cezary Pazura przyjaźni się z Jezusem, choć jest... grzesznikiem!

60-letni Cezary Pazura, czyli Andrzej Żurawski z „Tajemnicy zawodowej”, ma za sobą dwa rozwody, ale uważa, że nie ma to znaczenia dla jego relacji z Panem Bogiem. - Dwukrotny rozwód nie odrzucił mnie od Boga, wręcz przeciwnie – twierdzi słynący z religijności aktor, który był kiedyś jedną z twarzy akcji „Różaniec do granic”, choć zgodnie z doktryną Kościoła „trwa z uporem w grzechu ciężkim”, żyjąc w niesakramentalnym związku z trzecią żoną.

Cezary Pazura jest przekonany, że fakt, iż głośno mówi o swej wierze w Boga, nie zawsze wychodzi mu na dobre. Aktor wyznał kiedyś, że z powodu religijności on i jego rodzina byli wręcz prześladowani!

- Kościół zawsze we współczesnej historii był dyskryminowany. Moja mama, gdy poszedłem do komunii, została zwolniona z pracy. Można więc powiedzieć, że byliśmy prześladowani za wiarę - powiedział podczas wizyty w studiu Telewizji Trwam.

Cezary Pazura: Modlitwa pomaga mu w życiu i nie boi się o tym głośno mówić

Cezary Pazura nie kryje, że był w jego życiu moment, gdy odwrócił się od Kościoła. W swej książce "Byłbym zapomniał" wyznał, że był poza wspólnotą tyle, ile trwało jego małżeństwo z Weroniką Marczuk. Na szczęście udało mu się "wyprostować ścieżki".

Reklama

- Powróciłem do wspólnoty bogatszy o zrozumienie, jak niebezpieczny jest dla człowieka deficyt duchowości. To zaowocowało przyjaźnią z Jezusem - twierdzi.

Aktor nie wstydzi się swojej religijności, a już na pewno nie boi się o niej mówić.

- Osoba wierząca się nie lęka! Szatanowi chodzi o to, żebyśmy się bali... Bali, że przestaną nas lubić na fejsie, że nie zaproszą na kolejny bankiet, że znikniemy z pola widzenia - dywagował w swej autobiografii.

Dziś Cezary Pazura nie wyobraża sobie życia z dala od Kościoła. Kilka lat temu, gdy - choć był już po dwóch rozwodach - został twarzą akcji "Różaniec do granic", powiedział, że modlitwa pomaga mu w życiu.

- Różaniec jest moją tarczą, na której spotykam się z Matką Boską. Dzięki niemu mam porozumienie z całym światem - wyznał w filmiku zachęcającym do udziału w akcji.

Cezary Pazura: Nie może być dopuszczony do Eucharystii!

Niezapomniany Cezary z "13 posterunku" uważa, że jak się wierzy, to trzeba dawać świadectwo swojej wiary, co nie oznacza, że należy obnosić się z religijnością.

- Ja nie manifestuję... Nie noszę krzyża... To mi niepotrzebne. Powiedziałem jednak kilka razy coś o swojej wierze i stałem się katocelebrytą - stwierdził w wywiadzie dla "Dziennika Bałtyckiego".

Cezary Pazura od kilku lat idzie przez życie u boku młodszej od niego o ponad ćwierć wieku Edyty. Nazywa ją swą największą miłością i bardzo żałuje, że nie może złożyć jej małżeńskiej przysięgi przed ołtarzem. Co prawda udało mu się uzyskać rozwód kościelny z pierwszą żoną Żanetą, ale sąd biskupi nie znalazł przesłanek, by unieważnić także jego drugie małżeństwo z Weroniką. Tylko obecne małżeństwo aktora nie zostało zawarte w obliczu Boga, co oznacza, że gwiazdor jest - zgodnie z doktryną Kościoła - cudzołożnikiem "trwającym z uporem w jawnym grzechu ciężkim" i nie może być dopuszczony do Eucharystii.

- Gdyby mi ktoś 30 lat temu powiedział, że będę się dwa razy rozwodził, to bym się popukał w czoło i odparł: apage Satanas (precz, Szatanie)! Ale życie moje ułożyło się tak, a nie inaczej, więc ja z tym muszę żyć i sobie z tym radzić - wyznał Cezary Pazura na łamach "Deutsche Welle".

- Dwukrotny rozwód nie odrzucił mnie od Boga, wręcz przeciwnie. To mi daje dużo do myślenia - dodał.

Źródło: AIM
Dowiedz się więcej na temat: Cezary Pazura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy