Adam Sandler zdradził sekret udanego małżeństwa. Pomogła terapia?

Na ekranie Adam Sandler nie raz musiał leczyć złamane serce. W życiu prywatnym nie miewa sercowych rozterek. Od 19 lat jest z żoną Jackie, z którą wychowuje dwie córki, Sadie i Sunny. Zapytany o sekret udanego małżeństwa, zdradził niezwykle prostą receptę na powodzenie w związku: "każdego dnia się staramy". Choć dziś gwiazdor z rozbawieniem wciela się w rolę związkowego eksperta, przyznaje, że w młodości bywał "samolubnym dup***m" zarówno w relacjach prywatnych jak i zawodowych. Dopiero dzięki pomocy terapeuty nauczył się odpuszczać i doceniać.

"Z wiekiem stałem się lepszy" - przyznał w wywiadzie dla "AARP The Magazine" gwiazdor. W licznych komediach romantycznych często kreował role dobrodusznych, poturbowanych przez miłość bohaterów. Jednak jego ekranowe kreacje nie znajdowały potwierdzenie poza kamerą.

"Dziś jestem spokojniejszy niż kiedyś. Byłem narwańcem z temperamentem, który reagował impulsywnie. Popełniałem wiele głupich błędów, mówiłem wiele głupich rzeczy. Patrząc wstecz na związki, relacje, mogę powiedzieć, że byłem dup**** i samolubem" - przyznał szczerze Sandler. Dodając, że jego tak zwany temperament potrafił być uciążliwy nie tylko dla bliskich, ale i kolegów po fachu, z którymi zazwyczaj starał się bardziej konkurować aniżeli doceniać ich talent czy umiejętności.

Reklama

Adam Sandler: Lepsze małżeństwo po terapii

Dziś z czystym sumieniem może powiedzieć, że 56-letnia wersja Adama Sandlera jest zdecydowanie lepsza niż ta młodzieńcza. Do tej metamorfozy przyczyniło się nie tylko życiowe doświadczenie, ale i terapia. "Czasem po prostu rozmawiam z moim psychiatrą, czasem daje mi proste wskazówki. Sugeruje np., abym wstrzymał się na chwilę, zanim powiem coś głupiego. Idąc za jego radą, wielokrotnie przekonałem się, że po pierwsze to, co miałem do powiedzenia, nie było aż tak istotne, po drugie nie tracę dwóch godzin na sytuacje, w których wszyscy wokół mnie czują się niezręcznie i nieswojo. No i nauczyłem się doceniać innych, ich talent. Przestałem konkurować z innymi, nie tylko na scenie, ale także w każdej dziedzinie życia" - dodał.

W wywiadzie aktor podzielił się także rodzicielskimi i związkowymi radami. Choć pytanie o sekret jego udanego związku potraktował z rozbawieniem, radę, którą się podzielił warto potraktować poważnie. "Nikt nie chce poznać tajemnicy udanego małżeństwa Adama Sandlera" - zaczął. "Ale myślę, że to nasz sekret: Jackie i ja lubimy spędzać ze sobą czas. Staramy rozśmieszać się nawzajem, staramy się uważnie siebie słuchać, staramy się być zaangażowani, wspieramy się nawzajem. Każdego dnia staramy się - to wszystko. I zawsze myślimy o byciu razem, zawsze rozmawiamy o naszej wspólnej przyszłości" - dodał.

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Adam Sandler
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy