"Skazane": Monika Krzywkowska wygrała walkę z rakiem!

Kiedy Monika Krzywkowska dowiedziała się, że jej organizm został zaatakowany przez nowotwór, była bliska załamania. Wspomina, że niemal żegnała się z życiem...

- Miałam poczucie, że brak mi siły. Jakkolwiek człowiek by się do tego nie przygotował, jakie by nie było wsparcie przyjaciół, rodziny, bliskiego człowieka, i tak ma się poczucie, że jest się w tym wszystkim osamotnionym - opowiedziała niedawno w rozmowie z jednym z magazynów.

- Musiało upłynąć parę lat, żebym poczuła, że jestem zdrowa - powiedziała.

Monika Krzywkowska doskonale pamięta, jakie myśli towarzyszyły jej podczas kuracji. Zanim znalazła się na stole operacyjnym, przeszła wszystkie etapy towarzyszące ludziom, którzy dowiadują się, że mają raka - etap niedowierzania, przerażenia, złości, rozpaczy, kalkulowania, ile się ma jeszcze życia przed sobą...

- Wtedy snułam wyłącznie czarne scenariusze - mówi.

Kiedy po powrocie do zdrowia aktorka postanowiła opowiedzieć publicznie o swej walce z czerniakiem, spotkała ją bardzo przykra niespodzianka. Internauci nie zostawili na niej suchej nitki, twierdząc, że chce się wylansować na chorobie!

- Mówiłam o chorobie w dobrej intencji, żeby dać komuś nadzieję, zachęcić do badań, wesprzeć. Tymczasem odebrano to negatywnie i za to, że powiedziałam o swoich problemach, spadła na mnie pierwsza w życiu fala hejtu - wspomina serialowa Sylwia ze "Skazanych".

Od chwili, gdy Monika Krzywkowska wyzdrowiała, w jej życiu wiele się zmieniło. Dziś wie już, że nie kariera i nie popularność są najważniejsze. Brak pracy już nie wydaje się jej katastrofą, bo liczy się dla niej przede wszystkim rodzina - ukochany mężczyzna, którego poślubiła po 18 latach bycia razem, i 11-letnia córka, która jest dla niej całym światem.